Logo Przewdonik Katolicki

Czy każdy może być chrzestnym?

ks. Tomasz Ślesik
Fot.

Kilka tygodni temu urodziło się nam dziecko. Chcieliśmy je ochrzcić, jednak pojawił się problem z chrzestnym. Nie rozumiem dlaczego proboszcz nie zgodził się, aby był nim mój brat. Jest człowiekiem wierzącym, ale rozwiódł się ze swoją żoną. Choć żyje w drugim związku, teraz układa im się o wiele lepiej. On sam przeżywa wielkie rozczarowanie Kościołem. Jola Fakt, że brat...

Kilka tygodni temu urodziło się nam dziecko. Chcieliśmy je ochrzcić, jednak pojawił się problem z chrzestnym. Nie rozumiem dlaczego proboszcz nie zgodził się, aby był nim mój brat. Jest człowiekiem wierzącym, ale rozwiódł się ze swoją żoną. Choć żyje w drugim związku, teraz układa im się o wiele lepiej. On sam przeżywa wielkie rozczarowanie Kościołem.
Jola


Fakt, że brat nie może być chrzestnym, nie jest jakąś karą wymierzaną mu przez Kościół czy przez proboszcza. Osoby takie bardzo często odnoszą wrażenie, jakoby były gorsze od innych katolików. Takie wnioskowanie jest oczywiście błędne. Mimo że brat żyje w związku nieformalnym, cały czas może – choć nie w sposób sakramentalny – utrzymywać duchową komunię z Chrystusem, a tym samym i z Kościołem. Dyscyplina sakramentów nie pozwala osobie żyjącej w nieformalnym związku na przyjmowanie Komunii św., ale nie można tego wymogu odczytywać na zasadzie dzielenia ludzi na lepszych i gorszych.

Bycie chrzestnym to szczególne zadanie. W Kodeksie Prawa Kanonicznego czytamy: „Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawić do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki” (KPK 872). Godność chrzestnego jest zatem głęboko związana z tajemnicą chrztu, która nie może się obyć bez świadectwa wspólnoty – tutaj chrzestnego – które miałoby pociągnąć do budowania i umacniania wiary ochrzczonego. „Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto: (...) jest katolikiem, bierzmowanym, przyjął juz sakrament Najświętszej Eucharystii oraz powinien prowadzić życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić” (KPK 874). Owo „życie zgodne z wiarą” w przypadku związków niesakramentalnych jest zachwiane, dlatego brat nie mógł dostąpić godności chrzestnego.

Co do „rozczarowania Kościołem”, warto spokojnie tłumaczyć pewne kwestie i nie starać się szukać złej woli w którejkolwiek ze stron. Kościół stoi na straży świętości sakramentów i czasami wiąże się to z podejmowaniem trudnych, ale koniecznych decyzji. Dojrzałość chrześcijańska wyraża się w pokornej postawie zaufania i poszukiwania najbardziej optymalnego rozwiązania każdej sytuacji.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki