– Jako Pasterz Kościoła poznańskiego (...) zawierzam Tobie wszystkich mężczyzn całej archidiecezji poznańskiej, którzy u twego matczynego boku pragną na nowo przypatrzeć się swemu powołaniu i zgłębić jego tajemnicę – mówił abp Stanisław Gądecki na zakończenie pielgrzymki mężczyzn do sanktuarium maryjnego w Tulcach, 24 czerwca.
Uczestniczyło w niej kilkaset osób, które wzięły udział w uroczystej Eucharystii, celebrowanej przez poznańskiego metropolitę. Następnie w kręgach dyskusyjnych poruszano m.in. temat roli mężczyzny w życiu zawodowym i rodzinnym.
Słabość mężczyzny
W kazaniu abp Gądecki zwrócił uwagę, że „z ojcostwem dzieje się dziś coś niedobrego. Wielu współczesnych mężczyzn nie potrafi być ani dobrym mężem, ani ojcem, ani kapłanem, ani zakonnikiem”. W Polsce istnieje ok. 5 tys. organizacji służących dzieciom i rodzicom, ponad 70 służących kobietom, a tylko pięć, które służą ojcom.
Pierwszą przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, iż współczesna kultura stawia przyjemność w miejsce radości, a egoizm w miejsce odpowiedzialności. Tymczasem dojrzałość mężczyzny widać dopiero wtedy, gdy potrafi dojrzale kochać. Druga przyczyna to ucieczka od prawdy o ludzkiej płciowości. Jest ona wynikiem nacisków ze strony ruchów feministycznych i homoseksualnych.
Kręgi dyskusyjne
Po Mszy św. uczestnicy pielgrzymki wzięli udział w kręgach dyskusyjnych. Rozmawiano w nich o roli mężczyzny w życiu społecznym i zawodowym (prowadzący ks. kanonik T. Magas) szans, jakie niesie „Dzieło Biblijne” (ks. dr D. Bryl), roli Synodu Poznańskiego (abp Stanisław Gądecki) oraz powołaniu do ojcostwa (Jacek Pulikowski). Zdaniem tego ostatniego, mężczyzna powinien być przede wszystkim odpowiedzialny za wychowanie swoich dzieci. Wielu ojców spędza ze swoimi dziećmi 3-4 minuty dziennie, wykorzystując pozostały wolny czas po pracy na oglądanie telewizji. Tymczasem zadaniem współczesnego ojca jest m.in. „kanalizować telewizję” oraz dawać dziecku osobisty przykład.