Paweł Jasienica
„Polska Piastów”, „Polska Jagiellonów”
Prószyński i S-ka 2007
Jasienica mówił o swych najsłynniejszych książkach, że to „swobodne literackie opowiadanie”. By zdobyć publikacje Jasienicy, przez wiele, wiele lat byliśmy skazani na polowania w antykwariatach. Na skutek najgorszych z możliwych scenariuszy nie można było ich wznowić. Na szczęście udało się, i oto kolejne już pokolenie może spoglądać na historię Polski oczami wybitnego historyka eseisty. Nie zliczymy historyków, których miłość do historii rozpoczęła się od przeczytania „Polski Piastów” czy „Polski Jagiellonów” – dzięki Jasienicy wydarzenia sprzed wieków ożyły, zamiast suchych faktów poznawaliśmy konkretne osoby. Niestety, z tego właśnie powodu Jasienica miał problemy. Zamiast być wiernym jedynie słusznej propagandzie marksistowskiej, zaczął wymyślać jakieś „opowiadania” – krzyczano na niego, zarzucając „personalistyczne traktowanie historii”. Różni znawcy „prawdziwej” historii pisali w czasopismach: „syntezy dziejów Polski XIV-XV wieku danej przez Jasienicę nie można przyjąć ani z naukowego punktu widzenia, ani jako tej, na której jako na prawdzie zgodnej z wynikami nauki ma się wychowywać społeczeństwo. Masom młodzieży w dzisiejszej Polsce nie zagraża przejęcie się „misją cywilizacyjną Polski na wschodzie”, czołobitną czcią dla rozumu politycznego panów polskich czy trudnością odzyskania ziem zachodnich (…) nie ma co wskrzeszać tendencyjnych tez historiografii burżuazyjnej”.
Podejrzany i prześladowany w okresie PRL Jasienica nie miał też lekko za czasów III Rzeczypospolitej. Sama wielokrotnie zastanawiałam się, dlaczego w wolnej Polsce nie może być wznawiany. Wstrząsającej prawdy można było dowiedzieć się z wydanej w 2006 roku książki, autorstwa córki pisarza (Ewa Beynar-Czeczott „Mój ojciec Paweł Jasienica”). W jakiś czas po śmierci żony zainteresowała się Jasienicą pewna kobieta, z którą wkrótce się ożenił. Dzięki aktom IPN okazało się, że była agentką SB i intensywnie donosiła na męża i jego krąg znajomych. Po jej śmierci okazało się, że spadkobiercą praw autorskich do książek Pawła Jasienicy jest… jej syn z pierwszego małżeństwa. Prawowita i jedyna córka autora nie mogła nic zrobić, a sprawy sądowe ciągnęły się bardzo długo. Wreszcie pani Ewa Beynar-Czeczott sprawę wygrała i oto natychmiast ukazują się na rynku księgarskim najbardziej oczekiwane wznowienia.