Logo Przewdonik Katolicki

Wiara na wakacjach

ks. Tomasz Rogoziński
Fot.

W ostatnich dniach wielu z nas na nowo odkrywa znaczenie Chrystusowych słów, skierowanych niegdyś do apostołów i uczniów: Pójdźcie wy sami na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco (Mk 6, 31). To krótkie zdanie jest prawdziwie radosną nowiną. Na naszych twarzach bowiem maluje się zmęczenie, spowodowane codziennym zabieganiem, stresem połączonym niekiedy z niepewnością...

W ostatnich dniach wielu z nas na nowo odkrywa znaczenie Chrystusowych słów, skierowanych niegdyś do apostołów i uczniów: „Pójdźcie wy sami na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco” (Mk 6, 31). To krótkie zdanie jest prawdziwie radosną nowiną. Na naszych twarzach bowiem maluje się zmęczenie, spowodowane codziennym zabieganiem, stresem połączonym niekiedy z niepewnością o przyszłość lub rozłąką z bliskimi, którzy pracują za granicą. Czas urlopów może umożliwić długo oczekiwane z nimi spotkania.

Atmosfera wakacji udziela się każdemu. Ostatnie dwa tygodnie w szkołach były wyczekiwaniem na ostatni dzwonek, zwiastujący wszem i wobec wakacje. Także w zakładach pracy większość z nas już wcześniej planowała czas i miejsce wypoczynku. Zapewne lada dzień szlaki na Giewont czy Rysy będą oblężone, o ile już tak nie jest, a plaże nad Bałtykiem, mazurskie jeziora zapełnią się plażowiczami i amatorami sportów wodnych. Niektórzy ze śpiewem na ustach będą pielgrzymować do malowniczo położonych sanktuariów lub udadzą się na wycieczkę autokarową. Wielu jednak pozostanie w domach. Jedni z wyboru, bo najlepiej wypoczywają w swoich czterech ścianach lub w ogródku działkowym, inni z przymusu, bo niestety nie stać ich na wyjazd.

Przebywając na wakacjach, pamiętajmy o utrzymaniu kontaktu z naszymi krewnymi i znajomymi. Pamiętajmy też o Kimś, dla kogo każdy z nas jest najważniejszy. O Bogu. On nigdy o nas nie zapomina. Niekiedy jednak w czasie wakacji wręcz zmuszamy Go do głośnego wołania: „gdzie dzisiaj jesteś?”. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy wyjeżdżamy na wakacje, a Pana Boga pozostawiamy w parafialnym kościele lub w swoim mieszkaniu, gdzie cierpliwie ma oczekiwać naszego powrotu. Ten cenny czas nie ma nas duchowo uwsteczniać. Siły ma nabrać nie tylko ciało, ale i dusza. Nie można powiedzieć Panu Bogu: „w czasie wakacji dajmy sobie trochę spokoju, trochę wolnego”. Taka postawa jest zdradą miłości, jaką On darzy każdego z nas. Czas wakacji niejednokrotnie jest sprawdzianem z naszej wierności Chrystusowi, bowiem nierzadko trzeba się postarać, by będąc za granicą, znaleźć kościół czy oprzeć się presji otoczenia, znajomych, z którymi spędzamy wakacje, a którzy uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii uważają za zmarnowaną godzinę wypoczynku. Warto zatem dobrze zorganizować sobie czas i nie ulegać pokusie, aby „wziąć urlop” od Pana Boga, bo gdyby On tak uczynił, szara byłaby nasza rzeczywistość.

Dlatego czuwajmy, abyśmy nie wrócili z wakacji mniejsi duchowo. W bieżącym numerze możemy odnaleźć wskazówki, jak się zachować w nietypowych sytuacjach, które wystawiają naszą wiarę na próbę. Pamiętajmy, że Jezus kieruje także do nas słowa, abyśmy sami nieco odpoczęli, ale ufa, że w tym czasie o Nim nie zapomnimy.

Mój cytat

Dzięki wierze może dokonać się w nas całkowite przeobrażenie dotychczasowego sposobu widzenia, myślenia, odczuwania, przeżywania. Wiara zmienia naszą mentalność, każe nam stawiać Boga zawsze na pierwszym miejscu, troszczyć się o nastawienie całego życia na Niego, interpretować świat w Bożym świetle. Wtedy wszystkie nasze sądy, oceny, pragnienia i oczekiwania są opromienione światłem wiary. I tak realizuje się komunia wiary, która swoją pełnię osiągnie dopiero w miłości. […]

Każdy moment naszego życia jest przeniknięty Obecnością, która kocha i obdarza. Żyć wiarą to umieć dostrzec tę miłującą nas i ciągle obdarzającą Obecność. Dzięki wierze Chrystus staje się stopniowo światłem, które prześwietla całe życie człowieka, prześwietla świat. Staje się On żywą, czynną Obecnością w życiu swoich uczniów. Każda chwila życia przynosi nam Jego obecność. Czas to Obecność pisana dużą literą – obecność Chrystusa w naszym życiu, osobowa obecność Boga, objawiającego się jako Ten, który czegoś od nas oczekuje. Bóg objawia się nam poprzez swoją wolę. A co jest Jego wolą? – Zawsze nasze dobro, bo Bóg jest Miłością. Każda chwila twojego życia to spotkanie z tą miłującą cię Obecnością. Ktoś powiedział, że czas to sakrament spotkania człowieka z Bogiem. W tym znaczeniu każda chwila jest ewangelicznym talentem, ponieważ jest Obecnością, która do czegoś wzywa. Pan Bóg z każdą chwilą, czy to będzie chwila łatwa, czy trudna, wiąże łaskę. Św. Paweł mówi, że my w Bogu żyjemy, poruszamy się i jesteśmy (por. Dz 17, 28). (…)

Tadeusz Dejczer, „Rozważania o wierze”

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki