Robakowo to wieś położona pomiędzy Poznaniem a Kórnikiem. 1 lipca to dla jej mieszkańców data szczególna, gdyż tego dnia, dokładnie
10 lat temu, powstała tu parafia pw. św. Józefa Rzemieślnika.
Tę stosunkowo młodą, liczącą niespełna 2 tys. wiernych i wciąż rozwijającą się wspólnotę utworzono z części parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Tulcach i pw. Wszystkich Świętych w Kórniku. W jej skład wchodzą miejscowości: Robakowo wieś, Robakowo osiedle, Gądki i Dachowa, których mieszkańcy musieli wcześniej pokonywać dość spore odległości, aby dotrzeć do swoich parafialnych świątyń.
Żmudna walka o świątynię
Potrzebę wzniesienia kościoła w Robakowie dostrzegał już bp Franciszek Jedwabski i ks. Józef Woźniak, proboszcz tuleckiej parafii, kiedy należące do niej wioski zaczęły coraz bardziej się rozbudowywać. Rozmowy na ten temat z władzami komunistycznymi podjęto już w 1976 r. Nie przyniosły one jednak spodziewanych rezultatów, dlatego starano się uzyskać zgodę chociażby na utworzenie punktu katechetycznego. Po „długiej i żmudnej walce biurokratycznej”, jak wspominają kroniki parafialne, 15 sierpnia 1985 r. (w uroczystość Wniebowzięcia NMP), wydano pozwolenie na postawienie kaplicy katechetycznej. Prace budowlane podjął już następca odchodzącego na emeryturę ks. Woźniaka, ks. prałat dr Marian Piątkowski. W to dzieło zaangażowali się zarówno sercem, jak i materialnie wszyscy tuleccy parafianie. Wzniesiona przez nich świątynia, niezmieniona w zasadniczym kształcie, do dziś służy jako miejsce modlitwy.
Takie były początki
Od 1 lipca 1997 r. świątynia w Robakowie nie jest już filią parafii w Tulcach. Tego dnia dekretem abp. Juliusza Paetza została powołana odrębna parafia pw. św. Józefa Rzemieślnika. Wtedy też dołączono do niej wioskę Dachowę z parafii kórnickiej. Jej proboszczem został mianowany ks. Eugeniusz Leosz, także obecnie pełniący tę posługę. Jego zadaniem było ukończenie prac budowlanych i zorganizowanie życia duszpasterskiego wspólnoty. – Przejąłem budowę w stanie dość zaawansowanym. Kościół był już nakryty dachem, istniała także część pomieszczeń domu parafialnego. Musiałem te budynki, przebudowując i dobudowując, dostosować do nowych wymogów, tak aby pomieściły zarówno salki, jak i biuro parafialne oraz probostwo. Moje początki pobytu tutaj wspominam zresztą wciąż bardzo żywo, była to bowiem dla mnie wielka przygoda, ale i wyzwanie, by tworzyć parafię zupełnie od podstaw. Przez prawie dwa pierwsze lata wynajmowałem domek mieszkalny na osiedlu, a następnie zajmowałem część wykończonego już przyziemia domu parafialnego. Potrzebne było wszystko, począwszy od pieczątki parafialnej, ksiąg metrykalnych – opowiada ks. proboszcz. Teraz, kiedy świątynia staje się coraz piękniejsza, zostanie uroczyście konsekrowana jako miejsce święte, dom Boży. Tego aktu dokona 2 września abp Stanisław Gądecki.
Odnowiona Pieta znajduje się obecnie
w kościele, jednak przed wojną była umieszczona w jednej z kapliczek wiejskich w Robakowie wsi. Kiedy Niemcy nakazali zniszczenie kapliczek,
państwo Ratajczakowie ukryli rzeźbę na strychu swojego domu, gdzie przeleżała przeszło 50 lat
Budowanie parafii wciąż trwa...
...pomimo że przez długie lata parafialny plac budowy wymagał, od odpowiedzialnego za niego proboszcza, poświęcenia mu wiele czasu i energii. Już od początku trzeba było rozpocząć tworzenie także żywych struktur wspólnoty, czyli m.in. grup duszpasterskich. Jak przyznaje ks. proboszcz, przez lata wspaniale udało rozwinąć się wspólnotę Żywego Różańca, liczącą dziś osiem róż. To m.in. spośród jej członków wywodzą się czciciele Matki Bożej Fatimskiej. W dni Jej objawień, tj. każdego 13 dnia miesiąca od maja do października, gromadzą się oni wokół cudownej figury Królowej Pokoju, by odmawiać Różaniec fatimski i uczestniczyć we Mszy św.
Wówczas powstał też zespół Caritas, do dziś dobrze służący wszystkim, którzy potrzebują pomocy, i Arcybractwo Straży Honorowej, adorujące wspólnie Chrystusa Eucharystycznego. Jego członkowie również każdego dnia poświęcają jedną godzinę na prywatne czuwanie modlitewne w domu. Niemałą grupę stanowi Apostolstwo Dobrej Śmierci, a chętni parafianie zaangażowani są też w działalność chóru, który śpiewem uświetnia uroczystości, oraz grupy biblijnej. Małżeństwa natomiast mogą uczestniczyć w spotkaniach Kościoła Domowego. Dla osób starszych i chorych ważna jest posługa nadzwyczajnego szafarza Najświętszego Sakramentu, który co niedziela odwiedza ich w domach z Panem Jezusem. W tygodniowy porządek nabożeństw wpisała się też Koronka do Miłosierdzia Bożego, na której gromadzi się zawsze kilkadziesiąt osób. – Nigdy nie brakuje próśb i podziękowań zanoszonych przed miłosierne oblicze Boga za pośrednictwem św. s. Faustyny, której relikwie posiadamy. A jeśli chodzi o plany duszpasterskie, to szczególnie zależy mi na mocniejszym włączeniu doń dzieci i młodzieży, aby poczuli się ważną częścią całej wspólnoty, a jednocześnie pogłębiali swoje życie religijne i duchowe. Niezwykle ważną sprawą, która leży mi na sercu, jest jedność wszystkich parafian – dodaje duszpasterz.
Ks. Eugeniusz Leosz święcenia kapłańskie przyjął w 1983 r. Proboszczem w Robakowie jest od chwili powstania tutejszej parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika, czyli od 1 lipca 1997 r. Oprócz tego pełni również funkcję sędziego w Metropolitalnym Sądzie Duchownym.
– Wszyscy parafianie, którym winienem wdzięczność za trud włożony w tworzenie wspólnoty, na pewno zgodzą się, że imiennie wymienię tylko jednego z nich: pana Teodora Kijaka, kościelnego, który „od pierwszej cegły” z wielkim oddaniem służy tej parafii, choć ma już dziś prawie 90 lat.