Logo Przewdonik Katolicki

Pielgrzymka to nie rajd

Hubert Kubica
Fot.

Z ks. Karolem Górawskim, dotychczasowym przewodnikiem grupy piątej Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, rozmawia Hubert Kubica Dlaczego, zdaniem Księdza, liczba poznańskich pielgrzymów spadła w ciągu ostatnich dwóch lat o blisko 600 osób? Czy jest to powód do niepokoju? Niekoniecznie. Oczywiście zależy nam na tym, aby pątników było jak najwięcej, jednak nie można...

Z ks. Karolem Górawskim, dotychczasowym przewodnikiem grupy piątej Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, rozmawia Hubert Kubica

Dlaczego, zdaniem Księdza, liczba poznańskich pielgrzymów spadła w ciągu ostatnich dwóch lat o blisko 600 osób? Czy jest to powód do niepokoju?
– Niekoniecznie. Oczywiście zależy nam na tym, aby pątników było jak najwięcej, jednak nie można patrzeć na pielgrzymkę wyłącznie w kategoriach ilościowych, ale bardziej jakościowych. Obecnie do Częstochowy idą osoby, które wiedzą, jaki jest sens pielgrzymowania, i głęboko je przeżywają pod względem duchowym. Widać to nie tylko poprzez skupienie, spowiedzi czy rozmowy, ale także przez zachowanie pielgrzymów na noclegu czy podczas drogi.

Czyli na pielgrzymkę przestały chodzić osoby, dla których cel duchowy był drugorzędny?
– Pielgrzymka przestała być rajdem dla ludzi, którzy chcą się przejść lub tanio spędzić wakacje. Moim zdaniem dla 99 procent osób idących na pielgrzymkę najważniejszy jest właśnie cel duchowy. Idą w konkretnej intencji, która wymaga „omówienia” jej z Panem Bogiem. Ufają, że trud fizyczny, który podejmują, bardziej skruszy ich ludzką pychę i pozwoli doświadczyć Bożej obecności.

Zapytam o inne przyczyny spadku liczby pielgrzymów?
– Dzisiaj pielgrzymka przestała już być manifestacją przeciwko komuś lub czemuś, tak jak to było np. w latach 80. Wiele osób pracujących nie może sobie pozwolić na urlop. A są i tacy, którym trudno przełamać barierę pewnego lęku przed bólem fizycznym i długotrwałym wysiłkiem.

Jaki jest sens pielgrzymki w czasach, gdy każdy ceni sobie nade wszystko wygodę?
– To wielka szkoła pokory, która pozwala zrozumieć sens cierpienia i słabości. Uczy, że nie zawsze można liczyć na siebie, ale czasem potrzebna jest też pomoc bliźniego. Zdarza się także, że sami komuś pomożemy. Pielgrzymka pozwala zrozumieć istotę naszej wiary i drogi, którą przeszedł Chrystus. Nikt nie idzie przecież dla własnej przyjemności w strasznym upale czy ulewnym deszczu przez dziesięć dni, nie wiedząc przy tym, gdzie będzie spał i co będzie jadł. Często też poświęca na to cały swój urlop. Aby zrozumieć istotę pielgrzymki, trzeba ją po prostu przejść.

Jak Ksiądz wytłumaczy fakt, że pomimo wspomnianego spadku pielgrzymów liczba pątników „Piątki” rośnie? W ubiegłym roku było ich prawie 190, podczas gdy w niektórych grupach liczba ta nie przekraczała 100.
– Jest kilka powodów. Po pierwsze, staramy się solidnie przygotować każdą pielgrzymkę od strony organizacyjnej, formacyjnej i duchowej. Po drugie, dużą popularnością cieszy się także strona internetowa naszej grupy, którą systematycznie aktualizujemy. Zagląda na nią sporo nowych osób. W ciągu roku organizujemy też spotkania popielgrzymkowe, które mają nie tylko charakter towarzysko-wspomnieniowy, ale są też modlitewnymi dniami skupienia. Poza tym w naszej grupie jest grono osób, którym szczególnie zależy na dobrym przygotowaniu pielgrzymki.

A jaka jest rola przewodnika w prowadzeniu grupy?
– Tak jak Dobremu Pasterzowi zależy na swoich owcach, tak przewodnikowi powinno zależeć na swoich pielgrzymach. Powinien nie tylko im przewodzić, ale przede wszystkim służyć duchową opieką i wsparciem. Powinien być jednym z nich. W poznańskiej pielgrzymce takich kapłanów nie brakuje. Począwszy od księdza kapelana, a skończywszy na księżach przewodnikach, którzy idą tu z przekonania, rezygnując z części własnego urlopu.

W tym roku „Piątka” wprowadza poznańską pielgrzymkę do Częstochowy i przygotowuje też czuwanie.
– Przy tej okazji chciałbym zachęcić wszystkich pielgrzymów, aby nie wracali do Poznania 15 lipca, ale pozostali w Częstochowie jeszcze dwa dni. Tak naprawdę to dopiero czuwanie w nocy z 16 na 17 lipca kończy poznańską pielgrzymkę.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki