Abigail - żona Nabala i Dawida
ks. Tadeusz Hanelt
Gdy Dawid dowiedział się o śmierci Nabala, wysłał niezwłocznie posłów do Abigail, by prosić ją o rękę. Nie miała już rodziców, z którymi winien rozmawiać na temat jej małżeństwa. Była bogatą wdową decydującą o swym losie.
Abigail i Nabal
Na skraju Pustyni Judzkiej, dwanaście kilometrów na południe od Hebronu, będącego stolicą szczepu Kalebitów, w miejscowości Maon,...
Gdy Dawid dowiedział się o śmierci Nabala, wysłał niezwłocznie posłów do Abigail, by prosić ją o rękę. Nie miała już rodziców, z którymi winien rozmawiać na temat jej małżeństwa. Była bogatą wdową decydującą o swym losie.
Abigail i Nabal
Na skraju Pustyni Judzkiej, dwanaście kilometrów na południe od Hebronu, będącego stolicą szczepu Kalebitów, w miejscowości Maon, mieszkał bogacz o imieniu Nabal. Miał trzy tysiące owiec i tysiąc kóz. Był człowiekiem okrutnym, powszechnie nielubianym. Jego imię Nabal oznaczało „niegodziwy” i oddawało, jakim był człowiekiem. Żonę miał nadzwyczajną: piękną, mądrą, dobrą. Wśród wielu budziło zdziwienie, że tak wyjątkowa kobieta poślubiła takiego człowieka. Jego stada pasły się w oazie nazywanej Karmelem, czyli ogrodem, oddalonej półtora kilometra od domu, gdzie mieszkali.
Były to czasy panowania króla Saula, który dręczony zazdrością i lękiem o utratę tronu, wypędził swego zięcia Dawida i odebrał mu żonę, Mikal, swoją córkę. Dawid, jako banita, ukrywał się przed wojskami Saula na pustyni. Izraelici musieli się opowiedzieć albo za swym królem, co było bardziej bezpieczne, albo, potajemnie, sprzyjać Dawidowi. Nabal był zwolennikiem Saula i pogardliwie wypowiadał się o namaszczonym przez proroka Samuela pretendencie do tronu. Abigail, jako kobieta, która nie powinna wypowiadać się w sprawach politycznych, milczała, ale w głębi serca sprzyjała Dawidowi. Wierzyła, że spełnią się słowa proroka Samuela.
Dawid chroni stada Nabala
Wokół Dawida, który wędrował po pustyni, zgromadziło się kilkaset jego zwolenników. Utrzymywali się albo dzięki życzliwości przyjaznych ludzi, albo z zapłaty otrzymywanej za strzeżenie stad owiec i kóz przed atakami wilków i złodziei. Przez ostatnie miesiące ludzie Dawida strzegli stad Nabala i liczyli na to, że ten odpłaci im żywnością. Słudzy Nabala byli bardzo zadowoleni z tej ochrony, a on sam nie wyrażał sprzeciwu, ale nie zamierzał w żaden sposób okazywać im wdzięczności.
Największym świętem pasterzy był dzień strzyżenia owiec. Nabal udał się do Karmelu, aby wyprawić ucztę. Był to dzień radości, więc Dawid wysłał do niego dziesięciu swoich ludzi, aby prosić o żywność, słusznie uważając, że będzie to sprawiedliwa zapłata za ich pracę. Nakazał bardzo grzecznie pozdrowić Nabala i życzyć mu dobra: Pokój niech będzie z tobą, pokój w twym domu i we wszystkim, co do ciebie należy! Słyszałem właśnie, że u ciebie jest pora strzyży. Gdy twoi pasterze przebywali wśród nas, my nie sprawiliśmy im żadnej przykrości, nic im też nie zginęło, jak długo przebywali w Karmelu. Pytaj zresztą sług twoich, to ci powiedzą. Darz więc życzliwością moich wysłańców – przybyli tu bowiem w dzień uroczysty. Zechciej użyczyć, co masz pod ręką, sługom twoim i synowi twemu Dawidowi.
Nabal okazał brak jakiejkolwiek ogłady, pogardę, obraźliwie im odpowiadając: Któż to jest Dawid? – drwił Nabal. – Któż to jest syn Jessego? Teraz jest dużo sług takich, którzy porzucają swego pana. A więc mam wziąć mój chleb, wodę, mięso nagotowane dla strzygących i dać je ludziom, o których nie wiem nawet skąd są? Nie wiadomo, czy postawa Nabala wynikała z chciwości, pychy czy głupoty. Przecież musiał wiedzieć, że Dawid posiadał wielu uzbrojonych ludzi i nie pozostawi tej odpowiedzi bez odzewu. A wojska Saula stacjonowały zbyt daleko, by mogły wesprzeć króla.
Mądrość Abigail
Powagę sytuacji zrozumiała mądra Abigail. Gdy sługa przybył do Maon i opowiedział całe zdarzenie, że jej mąż szydził z wysłańców Dawida i odesłał ich, nie udzielając żadnej zapłaty, pomyślała o grożących im konsekwencjach i postanowiła sama zająć się tą sprawą, tym bardziej że sługa wspomniał o pogróżkach ludzi Dawida i prosił ją: Musisz rozważyć i rozejrzeć się, co począć, gdyż postanowiono zagładę dla naszego pana i dla całego jego domu.
Rzeczywiście, gdy Dawid dowiedział się, w jaki sposób Nabal potraktował jego prośbę i posłańców, rozkazał uzbroić się w miecze i z około czterystoma ludźmi wyruszył niezwłocznie do Karmelu, gdzie Nabal ucztował po zakończeniu strzyżenia owiec. Równocześnie Abigail wyruszyła naprzeciw niemu. Załadowała na osły dwieście chlebów, dwa bukłaki wina, pięć przyrządzonych owiec, pięć sea prażonych ziaren [75 l], sto gron rodzynków i dwieście ciastek figowych. Schodząc z góry, spostrzegła zbliżający się zastęp ludzi z Dawidem na czele. Zsiadła z osła i upadłszy na twarz przed Dawidem, oddała mu pokłon aż do ziemi. Rzuciwszy się do jego stóp rzekła: „Panie mój! Niech na mnie spadnie wina! Pozwól jednak służebnicy twej przemówić do ciebie, wysłuchaj słów twej służebnicy! Niech pan mój nie zwraca uwagi na tego nicponia Nabala, bo on jest jak jego imię «nabal» oznacza, że w nim jest wiele głupoty; ja zaś, twoja służebnica, nie widziałam sług mojego pana, których przysłałeś.[...] A oto upominek, który przyniosła twoja służebnica panu memu. [...] A kiedy Pan łaskawy będzie dla mego pana, wspomnij wtedy swoją służebnicę”.
Uroda i słowa Abigail onieśmieliły i zaintrygowały Dawida. Uświadomił sobie, że powodowany uczuciem zemsty zamierzał wymordować niewinnych ludzi, za co Bóg na pewno wymierzyłby mu karę. Zrozumiał także, że ma przed sobą piękną i mądrą kobietę, którą pragnąłby mieć za żonę, czemu – jak wynikało z jej słów – nie byłaby niechętna. Jej postawa i przywiezione podarki pozwalały mu pokojowo zakończyć ten konflikt.
Śmierć Nabala
Abigail uradowana, że uratowała swój dom przed zagładą, i radosna z powodu spotkania z Dawidem, wróciła do Karmelu, gdzie właśnie kończyła się uczta. Zauważyła, że Nabal spożył zdecydowanie za dużo alkoholu. Nie wspominała więc mężowi o dramatycznych wydarzeniach ostatnich chwil aż do poranka, gdy się wyspał i wytrzeźwiał. Gdy wstał z łoża, opowiedziała mu zdarzenia minionego dnia. Nabal tak się przeraził, że dostał ataku serca i paraliżu: serce jego zamarło, a on stał się jak kamień. Po upływie około dni dziesięciu Pan poraził Nabala tak, że umarł.
Gdy Dawid dowiedział się o śmierci Nabala, wysłał posłów do Abigail, by prosić ją o rękę. Nie miała już rodziców, z którymi winien rozmawiać na temat jej małżeństwa. Była bogatą wdową decydującą o swym losie. Abigail, świadoma kogo zamierza poślubić, przekonana, że jej przyszły mąż stanie się wkrótce królem Izraela, odpowiedziała pokornie: Oto służebnica twoja jest niewolnicą gotową umyć nogi sług mojego pana. Zabrała z sobą pięć dziewcząt, swoich służebnic i pojechała do obozowiska Dawida, by go poślubić.
Małżeństwo z Dawidem
Przypuszczała, że razem z mężem będzie prowadzić koczownicze życie. Dawid, uciekając przed Saulem, tułał się po Pustyni Judzkiej, potem postanowił schronić się u Filistynów i zamieszkał w niewielkiej miejscowości Siklag, na skraju Pustyni Synajskiej. Amalekici napadli na Siklag w czasie nieobecności Dawida i uprowadzili Abigail, którą jednak udało mu się odbić. Wszystko zmieniło się wraz ze śmiercią Saula.
Wtedy szczep Judy powołał Dawida na swego władcę. Abigail urodziła Dawidowi syna, Kileaba, który był drugim potomkiem Dawida. Mógł mieć nadzieję na przejęcie tronu po ojcu, ale Dawid zdecydował inaczej – jego następcą został syn Batszeby, Salomon. Abigail, będąc mądrą kobietą, umiała służyć Dawidowi radą, a gdy on zakochał się w Batszebie, potrafiła dyskretnie wycofać się w cień. Umarła w pałacu Dawida w Jerozolimie, do końca zachowując postawę pełną mądrości i dobroci. W tradycji żydowskiej uważana jest obok Estery za najpiękniejszą kobietę świata.
W malarstwie Abigail przedstawiana jest w scenie, gdy prosi o wybaczenie swemu mężowi, dlatego uważana jest za zapowiedź Maryi, jako orędowniczki grzeszników na Sądzie Ostatecznym.