Logo Przewdonik Katolicki

"Jezus z Nazaretu" w Polsce

Błażej Tobolski
Fot.

16 kwietnia w Polskiej Agencji Prasowej odbyła się prezentacja polskiego przekładu książki Benedykta XVI Jezus z Nazaretu, która ukazała się nakładem Wydawnictwa M. Jej fragmenty czytał aktor Krzysztof Kolberger (na zdjęciu). Książkę uważam za przystępną Jeśli ktoś nigdy nie zajrzał do wielkiego Katechizmu Kościoła Katolickiego, a chce się dowiedzieć,...

16 kwietnia w Polskiej Agencji Prasowej odbyła się prezentacja polskiego przekładu książki Benedykta XVI „Jezus z Nazaretu”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa M. Jej fragmenty czytał aktor Krzysztof Kolberger (na zdjęciu).

Książkę uważam za przystępną
– Jeśli ktoś nigdy nie zajrzał do wielkiego Katechizmu Kościoła Katolickiego, a chce się dowiedzieć, czym jest chrześcijaństwo, to może spokojnie przeczytać tę książkę – mówił o. Wiesław Szymona OP, tłumacz wydania. – Książkę uważam za przystępną, zresztą z założenia samego autora, który po dosyć trudnym, naukowym wstępie pozostaje potem wierny swojemu celowi: prowadzić do Chrystusa z perspektywy wiary przez człowieka głęboko wierzącego, ale jednocześnie ku pobudzeniu i umocnieniu wiary – dodał.

Zdaniem o. Jacka Salija, „Benedykt XVI tą książką wypełnił ogromną misję, jaką Piotrowi przekazał sam Pan Jezus, misję utwierdzania braci w wierze”. Zdaniem dominikanina, pozycja ta nie tylko dla biblistyki katolickiej będzie miała znaczenie porównywalne z encykliką „Divino afflante spiritu” z 1943 r., która „spowodowała przełom w biblistyce”, ale zapoczątkuje też mocny powrót do Ewangelii jako tekstu podstawowego naszej wiary”.

Osobiste studium Papieża
Według ks. prałata Pawła Ptasznika, kierownika Sekcji Polskiej Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, napisanie nowej książki o Jezusie jest zawsze trudnym zadaniem dla każdego, kto się tego podejmuje. W publikacji Benedykta XVI cenne jest jednak to, że Papież postanowił zmierzyć się z interpretacją postaci Chrystusa w odniesieniu do problemów współczesności. Ks. Ptasznik wyjaśnił też, jak należy traktować publikację w kontekście dotychczasowego nauczania papieskiego Benedykta XVI. – Ojciec Święty sam mówi we wstępie, że książka ta w żaden sposób nie wchodzi w zakres nauczania Magisterium Papieskiego i podpowiada, że można się z nim nie zgodzić i poddać krytyce, co już niektórzy włoscy publicyści uczynili, wykazując przy tym odrobinę swojej ignorancji – mówił dalej. – Papież podkreśla, że ta książka jest jego osobistym studium, co pokazuje umieszczenie na okładce dwóch imion: Joseph Ratzinger i Benedykt XVI. To ta sama osoba, ale Papież chciał tym dać do zrozumienia, że to jest jego prywatne przemyślenie jako teologa, kapłana, chrześcijanina, a nie oficjalne nauczanie Kościoła – dodał ksiądz prałat.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki