Opinie internautów
PK
Fot.
Co wy wiecie?
Czy ktoś z tych bezmyślnie komentujących był na Kamczatce? Ja byłem i to nieraz, i wiem, jak mieszkańcy (często potomkowie zesłańców polskich) pragną kościoła.
To jest pragnienie wielu, aby mogli iść do kościoła i pomodlić się.
Katolik
Znam tego księdza osobiście
Wspaniały człowiek, prawdziwy Boży szaleniec, po wybudowaniu kościoła na Kamczatce...
Co wy wiecie?
Czy ktoś z tych bezmyślnie komentujących był na Kamczatce? Ja byłem i to nieraz, i wiem, jak mieszkańcy (często potomkowie zesłańców polskich) pragną kościoła.
To jest pragnienie wielu, aby mogli iść do kościoła i pomodlić się.
Katolik
Znam tego księdza osobiście
Wspaniały człowiek, prawdziwy „Boży szaleniec”, po wybudowaniu kościoła na Kamczatce chce udać się do Chin.
Życzę mu powodzenia w realizacji planów.
Koala
Jak miło coś pozytywnego przeczytać
Coś, co nie jest osnute zawiścią, polityką, zazdrością, smutkiem i negacją, to jest po prostu piękne. Człowiek ma cel, chodzi i cierpliwie pracuje, aby dla garstki ludzi zbudować kościół, obiekt, wszystko jedno jak to nazwać.
Odczuwam tu tyle dobrego, że miło mi było to przeczytać i pomyślałam, a może by tak pojechać na Kamczatkę... Pomóc, bo w tym artykule nie ma słów: „pomóżcie, dajcie, nam się należy”, jak to zawsze u nas się słyszy. Tu jest pokazana praca, podziwiam i szczerze życzę powodzenia.
Joanna
Komentarze internautów z www.interia.pl do artykułu Łukasza Kaźmierczaka „Tereska wszystko załatwi” [„PK” nr 15/2007] na temat budowy kościoła katolickiego na Kamczatce.
„Nasze boćki”
Dzięki wam, Małgosiu i Tytusie, znów uwierzyłam, że nasza polska młodzież to jednak wspaniali ludzie.
Nieważne, że gdzieś tam przyplącze się jakiś snob, nieokrzesany gbur czy drobny pijaczek. Mamy wspaniałych młodych ludzi i tacy wiedzą, gdzie budować swój dom.
Radość
Od ponad roku mieszkam w Irlandii...
Nie licząc pieniędzy i doświadczenia, każdego dnia dostaję coś o wiele cenniejszego... SZACUNEK.
Pracodawca szanuje moją pracę, docenia mnie, służy pomocą… A polskie kawały na temat szefostwa mają swoje źródło... Sami zresztą wiecie, jak to jest.
naZielonej
Hm…
Mieszkam w UK już 6 lat, mam wyższe wykształcenie, prowadzę działalność gospodarczą, prosperuję coraz lepiej, nie byłem już w Polsce 3 lata. Szczerze mówiąc, to nawet posiadając spory kapitał nie zastanawiam się nad powrotem do ojczyzny... Czemu? Odpowiedź jest chyba prosta: po co?! Do czego?! W naszym kraju będzie tak beznadziejnie dopóki nasi wspaniali politycy, a w zasadzie STARE pokolenie będzie u władzy. Tylko kraść potrafią!
On
Komentarze internautów z www.interia.pl do artykułu Michała Bondyry „Wyspiarze z wyboru?” [„PK” nr 16/2007], poruszającego problem współczesnej polskiej emigracji