Przed i po Komunii św. według św. Jana Chryzostoma (+407)
PK
Jeśliś coś dobrego zjadł na śniadanie, strzeż się, abyś inną złą potrawą nie zepsuł sobie poprzedniej; spożyłeś duchowy, a wprowadzasz szatański zbytek. Pomyśl, co czynili apostołowie, gdy wzięli udział w owej świętej wieczerzy. Czyż nie zwrócili się do świętych czuwań całonocnych? Czyż nie do owej nauki rozległej i pełnej wielkiej filozofii? Albowiem im wtedy opowiadał...
Jeśliś coś dobrego zjadł na śniadanie, strzeż się, abyś inną złą potrawą nie zepsuł sobie poprzedniej; spożyłeś duchowy, a wprowadzasz szatański zbytek. Pomyśl, co czynili apostołowie, gdy wzięli udział w owej świętej wieczerzy. Czyż nie zwrócili się do świętych czuwań całonocnych? Czyż nie do owej nauki rozległej i pełnej wielkiej filozofii? Albowiem im wtedy opowiadał rzeczy wielkie i niezwykłe, gdy Judasz odszedł, aby wezwać tych, którzy Go mieli ukrzyżować.
Czy nie słyszałeś, jak trzy tysiące ludzi, przyjąwszy Komunię, trwało na modlitwie i nauce, a nie na pijatykach i hulankach? A ty przed przyjęciem pościsz, aby tam jakoś wydać się godnym Komunii, ale gdyś ją przyjął i gdy powinieneś zwiększyć wstrzemięźliwość, wszystko gubisz. A przecież to nie jest to samo być trzeźwym przedtem i potem; należy bowiem w obu porach być wstrzemięźliwym, ale szczególnie przy przyjęciu Oblubieńca; przedtem – abyś był godny przyjęcia, potem – abyś się nie wydawał niegodnym tego coś przyjął.
Eucharystia pierwszych chrześcijan:
„Ojcowie żywi”, t. 7, Kraków 1987