Z ks. dr. Jerzym Sienkiewiczem SDS rozmawia Michał Gryczyński
Proszę w kilku słowach przedstawić swoją rodzinę zakonną.
– Salwatorianie istnieją od 8 grudnia 1881 r., a więc już ponad 125 lat. Towarzystwo Boskiego Zbawiciela (Societas Divini Salvatoris – stąd przy nazwisku każdego salwatorianina skrót SDS) jest klerycką wspólnotą zakonną. Charyzmatem naszego założyciela, o. Jordana, było głoszenie wszystkim ludziom, że Jezus jest jedynym Zbawicielem. W tym celu utworzył wspólnotę, która miała być związkiem apostolskim kapłanów i świeckich. „Dopóki żyje na świecie choćby tylko jeden człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata, nie wolno ci spocząć” – mówił o. Jordan. Jako jego duchowi synowie prowadzimy działalność apostolską, broniąc i rozszerzając wiarę katolicką wszelakimi sposobami i środkami, służąc wszędzie oraz wszystkim ludziom. W całym świecie jest nas obecnie 1200, a w Polsce – 458.
To znaczy, że Polacy zdominowali zgromadzenie?
– Można tak powiedzieć. Już od początku działalności zgromadzenia dziesięć procent członków pochodziło z ziem polskich. Obecnie Generałem jest także Polak, ks. Andrzej Urbański. W Polsce mamy ponad 30 placówek. Najważniejsze z nich to: Bagno, Bielsko-Biała, Elbląg, krakowskie Łagiewniki, Krzyż Wlkp., Międzywodzie, Mikołów, Piastów, Trzebinia, Warszawa, Węgorzewo i Zakopane.
Nasze Wyższe Seminarium Duchowne znajduje się w Bagnie koło Obornik Śląskich. Mamy pod swoją opieką dwa polskie sanktuaria: fatimskie w Trzebini i św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Prowadzimy również trzy domy rekolekcyjne oraz Centrum Formacji Duchowej w Krakowie. Wydajemy dwumiesięcznik „Salwator”, a także „Zeszyty Formacji Duchowej”. Oprócz tego stu pięćdziesięciu polskich salwatorianów, kapłanów i braci, pracuje w 22 krajach świata, m.in. w: USA, Kanadzie, Australii, Brazylii, Rosji, na Białorusi i Ukrainie, we Włoszech, w Szwajcarii, Niemczech, Czechach oraz w Tanzanii, Kongo, Indiach i na Filipinach.
Wspomniał Ksiądz o Krakowskim Centrum Formacji Duchowej. Na czym polega jego działalność?
– Głównym celem działania Centrum jest pomoc osobom duchownym i świeckim w poszukiwaniu głębszego doświadczenia wiary. Program przewiduje m.in. rekolekcje ignacjańskie oraz „Lectio divina”, szkołę wychowawców seminaryjnych i zakonnych, a także szkoły: modlitwy Słowem Bożym, biblijną i kierownictwa duchowego.
Nosi Ksiądz czarny habit przepasany czarnym cingulum. Czy te cztery węzły na sznurze mają jakieś znaczenie?
– Owszem, symbolizują cztery śluby składane przez każdego salwatorianina. Trzy spośród nich są takie same, jak we wszystkich wspólnotach zakonnych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, natomiast my składamy jeszcze dodatkowo czwarty – apostolatu.
W jaki sposób realizuje Ksiądz ów czwarty ślub?
– Zwykle w ciągu całego roku wygłaszam kilka serii rekolekcji, jednak na co dzień jestem wykładowcą śpiewu i muzyki kościelnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Bagnie. Mieszkam w Trzebnicy, przy sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej i prowadzę również dwa chóry – jeden w Trzebnicy, a drugi w Obornikach Śląskich.
Głosi Ksiądz także rekolekcje; jakie jest ich główne przesłanie?
– Rekolekcje są zawsze okazją do pogłębienia wiary, więc kładę szczególny nacisk na to, że mamy być chrześcijanami nie tylko z metryki. Nasza wiara nie może być powierzchowna, nie może zamykać się i wyczerpywać w murach świątyni. Pięknie jest być chrześcijaninem w kościele, ale przecież mamy to samo czynić i mówić także po wyjściu z kościoła, dając świadectwo swojej wiary. Powinno ono być widoczne zarówno w życiu rodzinnym, relacjach z sąsiadami, jak i w zakładach pracy czy podczas dyskusji publicznych. Czy nie budzi smutku fakt, że obecnie za aborcją opowiadają się w świecie nie żydzi, nie muzułmanie, lecz wielu chrześcijan?
Sługa Boży Franciszek Maria od Krzyża Jordan (1848-1918)
Założyciel salwatorianów przyszedł na świat w ubogiej wiejskiej rodzinie w Gurtweil koło Waldshut (Badenia). Już jako chłopiec pragnął zostać kapłanem, ale z powodu trudnej sytuacji materialnej długo nie mógł zrealizować swoich planów.
Święcenia przyjął dopiero w wieku 30 lat i wkrótce podjął w Rzymie studia w zakresie języków orientalnych. Po podróży na Bliski Wschód i do Ziemi Świętej powziął postanowienie utworzenia nowej apostolskiej wspólnoty zakonnej. Utworzył ją w 1881 r., a półtora roku później sam złożył w rzymskiej Bazylice św. Piotra profesję zakonną, przyjmując imię Franciszka Marii od Krzyża. Został pierwszym przełożonym generalnym wspólnoty, a kilka lat później, w 1888 r., powstała żeńska gałąź – salwatorianki. Przez kolejne lata powoływał do istnienia liczne placówki salwatoriańskie w Europie, Azji i Ameryce.
Ostatnie lata życia spędził w Szwajcarii. Zmarł w Tafers koło Fryburga 8 września 1918 r., a w 1956 r. jego ciało przewieziono do Rzymu; proces beatyfikacyjny trwa.