Logo Przewdonik Katolicki

Bakłażan zwany gruszką miłości

Michał Gryczyński
Faszerowany bakłażan / fot. D. Witkowska

Spokrewniony z pomidorem, papryką, ziemniakiem i tytoniem na straganach oraz półkach sklepowych leży pośród warzyw, najczęściej przy cukinii, do której jest nieco podobny. Ale powinien raczej towarzyszyć jabłkom, gruszkom i śliwkom, ponieważ bakłażan to owoc.

A dokładniej to soczysta jagoda, zaś z botanicznego punktu widzenia psianka podłużna (Solanum melongena). Zwyczajowo owoc ten nazywany jest bakłażanem, bakmanem, jajkiem krzewiastym albo gruszką miłosną, zaś przez Francuzów oberżyną. Pochodzi z Indii albo Chin, a uprawiany miał być już dwa tysiące lat przed narodzeniem Chrystusa. Do Europy bakłażany dotarły przez północną Afrykę wraz z muzułmanami, a pierwsza wzmianka o nich pojawiła się w Andaluzji w XI w. na kartach arabskiego traktatu. W Hiszpanii zyskały popularność jako postny przysmak Żydów sefardyjskich, którzy – gdy Inkwizycja skazała ich na wygnanie – przenieśli bakłażany do Turcji i na Bałkany. Sami Hiszpanie traktowali je bardzo nieufnie, podejrzewając, że mają właściwości trujące i wywołują gorączkę oraz epilepsję, a Włosi obawiali się, że doprowadzają do szaleństwa i dlatego nazywali je „szalonymi jabłkami”. Wkrótce jednak zagościły na królewskich stołach. W XVII w. pojawiły się w traktatach kulinarnych jako jeden ze składników zapiekanek. Na kontynencie amerykańskim promotorem bakłażanów był Thomas Jefferson, trzeci prezydent USA (1801–1809), który uprawiał je w przydomowym ogrodzie. Na ziemie polskie dotarły w XV w. z Rosji, ale spożywane są dopiero od XIX w. Obecnie cieszą się wielką popularnością w Turcji i Grecji, a 10 marca obchodzone jest Święto Bakmana.
Najczęściej bakłażany można spotkać na terenach tropikalnych i subtropikalnych, bo ich uprawa wymaga odpowiednio wysokich temperatur. W odróżnieniu od większości warzyw i owoców bakłażanów nie jada się na surowo, bo zawierają toksyczną solaninę, która zostaje zneutralizowana dzięki obróbce termicznej. Młodych okazów nie obiera się ze skórki, bo zawierają antocyjany, natomiast starsze należy cienko obrać. Aby pozbyć się charakterystycznej goryczki po pokrojeniu w plastry lub grubą kostkę oprószamy je solą albo skrapiamy sokiem z cytryny i pozostawiamy do chwili aż puszczą soki. Wtedy płuczemy je pod bieżącą wodą, osuszamy papierowym ręczniczkiem, a przed smażeniem ponownie oprószamy solą, by nie wchłaniały nadmiernie tłuszczu. Najlepiej przed smażeniem posmarować je olejem i przełożyć na suchą, rozgrzaną już patelnię. Bakłażana możemy również zapiekać, grillować, a także faszerować. Jest sycący, choć niskokaloryczny, obniża ciśnienie i poziom tzw. złego cholesterolu, zapobiega chorobom wieńcowym, działa uspokajająco – łagodzi drgawki przy chorobie Parkinsona i epilepsji – wzmaga wydalanie płynów z organizmu, a dzięki terpenom ma działanie antynowotworowe. Zawiera także m.in. glukozę, błonnik, pektyny, karoten i kwas foliowy oraz minerały: cynk, fosfor, potas, sód, wapń i żelazo, a także witaminy: A, z grupy B, sporo C, K i PP. Unikać ich powinny kobiety w ciąży, dzieci i osoby cierpiące z powodu chorób reumatycznych, układu trawiennego i nerek.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki