Z ks. Radosławem Orchowiczem, diecezjalnym duszpasterzem młodzieży, rozmawia Monika Białkowska
Jak w czasach uczniowskich spędzał Ksiądz swoje wakacje?
– W szkole podstawowej i średniej jeździłem głównie na obozy harcerskie. W liceum zacząłem też chodzić w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę – i potem już przez cały szereg lat planowanie wakacji zaczynałem od zarezerwowania czasu właśnie na pielgrzymkę. To był stały element każdego roku, i wszystkie inne wydarzenia musiały się do tego dopasować. Po prostu nie wyobrażałem sobie wakacji bez pójścia na Jasną Górę!
Nie szkoda było czasu na to, żeby się męczyć, zamiast odpoczywać?
– To nie były wakacje męczące, ale umacniające w doświadczeniu wiary i doświadczeniu Kościoła! Pomagały mi w trudnościach, jakie potem nadchodziły w ciągu roku – i z tego co wiem, pomagają i dzisiaj młodym ludziom. Mówią oni, że ładują swoje akumulatory, że zdobyte doświadczenia ułatwiają potem relacje i z Bogiem, i z drugim człowiekiem.
Czy wakacje są lepszym czasem niż inne na to „ładowanie akumulatorów”?
– Na bycie z Chrystusem każdy czas jest dobry – ale uczniowie i studenci właśnie podczas wakacji mają więcej swobody i mniej stresu związanego z obowiązkami. Ten, kto się cieszy, że wreszcie będzie mógł nic nie robić – wróci z wakacji jeszcze bardziej zmęczony. Aktywne wakacje z Bogiem dają możliwość wypoczynku zarówno duchowego i psychicznego, jak i fizycznego. Pozwalają też zrozumieć, że nasze życie nie kończy się na pracy, że trzeba w nim szukać czegoś więcej.
Wakacje na pielgrzymce, z księdzem – czy to czasem nie jest nudne?
Właśnie na takich wakacjach warto się przekonać, że człowiek, który wiąże swoje życie z Panem Bogiem wcale nie jest smutasem! To nie jest człowiek, z którym nie da się żyć i człowiek, z którym nie może być nam dobrze! Pismo Święte mówi: „Radujcie się zawsze w Panu, jeszcze raz powtarzam, radujcie się”. W chrześcijaństwie chodzi o radość, o entuzjazm wiary. Oczywiście nie mogą to byś same emocje, radość musi być budowana na solidnym fundamencie wiary. Ale prawdziwa wspólnota chrześcijańska na pewno nie będzie nudna.
Na rozpoczęcie wakacji życzę wszystkim młodym, żeby korzystając z ofert, które do nich kierujemy, prawdziwie wypoczęli, i żeby ten wypoczynek był wypoczynkiem z Panem.