Jak najogólniej scharakteryzować powołanie misyjne?
- Powołanie misyjne związane jest z opuszczeniem kraju rodzinnego i głoszeniem Słowa Bożego oraz różnoraką pracą w krajach, którego mieszkańcy nie znają Ewangelii lub tam, gdzie lokalny Kościół jest słaby. Kościół posyła kapłanów, a także ludzi świeckich, aby wzmocnili miejscowe wspólnoty i pomogli im samodzielnie funkcjonować.
Kim jest kapłan-misjonarz?
- Dla kapłan pracującego na misjach diecezją jest cały świat, w przeciwieństwie do kapłana diecezjalnego. Parafia misyjna może mieć nawet kilkaset tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni. Tak jak kapłan w diecezji jest przenoszony z jednej parafii do drugiej, tak misjonarz jest przenoszony z jednego kraju do drugiego.
Ponadto kapłan-misjonarz pracuje w innym kraju, a więc w innej kulturze. Dlatego też uważam, że najważniejszą cechą każdego misjonarza jest dyspozycyjność i otwartość na nowych ludzi, język, tradycje, obyczaje i style. Powinien on bez lęku i niepokoju wyruszać do obcych krajów, gdzie nikt nie będzie mówił w jego języku ojczystym.
Pewien doświadczony werbista powiedział, że powołanie misyjne to przygoda ze samym sobą. Przygoda, którą prowadzi sam Bóg. To on posyła człowieka na cały świat, aby nauczał i sam go uczy poprzez pokonywanie trudności, barier oraz różnych przeszkód.
Czy misjonarz to ryzykant?
- Nie nazwałbym siebie ryzykantem. Moim zdaniem bardziej odpowiednim słowem byłoby poświęcenie. Misjonarz to człowiek, który poświęca siebie, swoje życie, aby głosić Ewangelię innym narodom. Oczywiście można powiedzieć, że wyjazd do tropikalnych krajów czy miejsc, gdzie chrześcijanie są prześladowani to wielkie ryzyko utraty zdrowia czy życia. Jednak równie dobrze można powiedzieć, że ten człowiek nie tyle ryzykuje, co poświęca swoje życie. Przykładowo, kapłan, który w jednym z afrykańskich krajów zachoruje kilkakrotnie na malarię, ponosi duchową ofiarę za dzieło, którego się podjął. Po prostu poświęca się, tak jak Chrystus poświęcił swoje życie na krzyżu.
Rozmawiał:
Patryk A. Nachaczewski