Złączeni w miłości Chrystusa (4)
Błażej Tobolski
Ks. Bolesław Jarosz, kanonik gremialny Kapituły Kolegiackiej w Szamotułach
Pochodzę z Połajewa, rodzinnej miejscowości abp. Walentego Dymka. Miałem pięcioro rodzeństwa, z których czworo zmarło już w dzieciństwie. Jak pamiętam, łaska powołania zrodziła się we mnie po wojnie, po naszym powrocie z pracy przymusowej w Niemczech. Kiedy wychowawczyni zapytała nas, kim chcemy zostać...
Ks. Bolesław Jarosz, kanonik gremialny Kapituły Kolegiackiej w Szamotułach
– Pochodzę z Połajewa, rodzinnej miejscowości abp. Walentego Dymka. Miałem pięcioro rodzeństwa, z których czworo zmarło już w dzieciństwie. Jak pamiętam, łaska powołania zrodziła się we mnie po wojnie, po naszym powrocie z pracy przymusowej w Niemczech. Kiedy wychowawczyni zapytała nas, kim chcemy zostać jak dorośniemy, odpowiedziałem, że będę księdzem. Ta łaska Boża mogła wzrastać przede wszystkim dzięki moim rodzicom i wychowawcom. Niewątpliwy wpływ na moje życie religijne miała też służba przy ołtarzu i członkostwo w Sodalicji Mariańskiej.
Już po otrzymaniu święceń szczególnie zapamiętałem pierwszy pogrzeb, który prowadziłem, mojego kolegi Euzebiusza, który także chciał zostać księdzem... Wracam też myślą do wszystkich parafii, w których jako wikariusz pracowałem głównie z młodzieżą: Jutrosin, Grodzisk, Lwówek, Odolanów, Oborniki, Zbąszyń, Ostrzeszów i Biskupice. Później przez 10 lat byłem proboszczem w Białężynie, no i od 1981 do 2004 roku w moich rodzinnych stronach w parafii pw. św. Mikołaja w Ryczywole. Tu mieszkam również obecnie jako emeryt, współpracując m.in. z miejscowym Stowarzyszeniem Przyjaciół Gimnazjum im. Jana Pawła II, stawiającym sobie za cel poznawanie i propagowanie nauczania Papieża Polaka.