Narodzić się z wody i z Ducha
Błażej Tobolski
Fot.
Podczas modlitwy Anioł Pański, w uroczystość Chrztu Pańskiego, Papież mówił o ścisłym związku między chrztem Chrystusa a naszym chrztem. Chrzest zobowiązuje do wsłuchania się w Jezusa, do wiary w Niego i posłusznego pójścia za Nim, czyli do świętości, która jest powszechnym powołaniem ochrzczonych.
Poniżej publikujemy tekst papieskich rozważań:
Drodzy bracia i siostry
Obchodzimy...
Podczas modlitwy Anioł Pański, w uroczystość Chrztu Pańskiego, Papież mówił o ścisłym związku między chrztem Chrystusa a naszym chrztem. Chrzest zobowiązuje do wsłuchania się w Jezusa, do wiary w Niego i posłusznego pójścia za Nim, czyli do świętości, która jest powszechnym powołaniem ochrzczonych.
Poniżej publikujemy tekst papieskich rozważań:
Drodzy bracia i siostry
Obchodzimy dziś uroczystość Chrztu Pańskiego, która zamyka czas Bożego Narodzenia. Liturgia przypomina nam opis chrztu Jezusa w Jordanie, sporządzony przez św. Łukasza (por. 3, 15-16.21-22). Ewangelista opowiada, że kiedy Jezus modlił się po otrzymaniu chrztu wraz z wieloma, których przyciągnęło przepowiadanie jego Prekursora, otworzyły się niebiosa i pod postacią gołębicy zstąpił na Niego Duch Święty. Rozległ się wówczas głos z wysoka: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3, 22).
Choć w różny sposób, chrzest Jezusa w Jordanie wspomniany jest i uwypuklany przez wszystkich ewangelistów. Należał bowiem do przepowiadania apostolskiego, jako że stanowił punkt wyjścia dla całego szeregu faktów i słów, których świadectwo dawali apostołowie (por. Dz 1, 21-22;10, 37-41). Wspólnota apostolska uważała to za bardzo istotne, nie tylko dlatego, że w tej sytuacji, po raz pierwszy w historii, ukazała się w sposób wyraźny i całkowity tajemnica Trójcy Świętej, ale również dlatego, że wydarzenie to dawało początek publicznej działalności Jezusa na drogach Palestyny. Chrzest Jezusa w Jordanie był zapowiedzią Jego chrztu krwi na krzyżu i jest także symbolem całej działalności sakramentalnej, poprzez którą Odkupiciel zrealizuje zbawienie ludzkości. Oto dlaczego tradycja patrystyczna okazała wielkie zainteresowanie tym świętem, które jest najstarsze po Wielkanocy. „Cały świat został uświęcony przez chrzest Chrystusa – śpiewamy w dzisiejszej liturgii. – On udziela nam odpuszczenia grzechów i oczyszcza nas wszystkich przez wodę i Ducha” (antyfona przed Pieśnią Zachariasza w dzisiejszej jutrzni).
Istnieje ścisły związek między chrztem Chrystusa i naszym chrztem. Nad Jordanem rozwarły się niebiosa (por. Łk 3, 21), by wskazać, że Zbawiciel otworzył dla nas drogę zbawienia, a my możemy wstąpić na nią właśnie dzięki nowym narodzinom „z wody i z Ducha” (J 3, 5), do których dochodzi podczas chrztu. W nim włączeni zostaliśmy w mistyczne Ciało Chrystusa, którym jest Kościół, umieramy i zmartwychwstajemy wraz z Nim, przyoblekamy się w Niego, jak to wielokrotnie podkreśla apostoł Paweł (por. 1 Kor 12, 13; Rz 6, 3-5; Ga 3, 27). Zobowiązanie, jakie wypływa z chrztu, dotyczy zatem „słuchania” Jezusa: to znaczy wiary w Niego i posłusznego pójścia za Nim, wypełniając Jego wolę. To w ten sposób każdy może zmierzać do świętości, celu, który jak przypomniał Sobór Watykański II, stanowi powołanie wszystkich ochrzczonych. Niechaj pomoże nam Maryja, Matka Syna, w którym Bóg miał upodobanie, abyśmy pozostali zawsze wierni naszemu chrztowi.