Nie bójcie się...
Abp Szczepan Wesoły
Gdy wysłannik nieba zapowiedział przestraszonym z powodu widzenia pasterzom, że narodził się Zbawiciel Świata, najpierw ich uspokoił, mówiąc: nie bójcie się, gdyż zwiastuję wam radość wielką () dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel (Łk 2,10-11).
Dzisiejszą rzeczywistość określa się jako rzeczywistość zeświecczoną, jako...
Gdy wysłannik nieba zapowiedział przestraszonym z powodu widzenia pasterzom, że narodził się Zbawiciel Świata, najpierw ich uspokoił, mówiąc: „nie bójcie się”, gdyż „zwiastuję wam radość wielką (…) dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel” (Łk 2,10-11).
Dzisiejszą rzeczywistość określa się jako rzeczywistość zeświecczoną, jako świat zsekularyzowany, czyli pozbawiony wartości sakralnych, wyzbyty wartości religijnych. To znaczy, takim wydaje się tak zwany świat chrześcijański. Inne światy: muzułmański, hinduistyczny itd., mają świadomość Boga i przestrzegają zasad swoich religii. Sekularyzacja dotknęła głównie świat zachodni, który – jak powiedział Jan Paweł II – żyje jakby Bóg nie istniał.
Kiedy Anioł zwrócił się do pasterzy z niezwykłą nowiną, powiedział: „zwiastuję wam radość wielką”. A my tymczasem żyjemy w świecie ciągłych obaw i zagrożeń. Czy możemy się autentycznie cieszyć żyjąc w świecie, w którym panuje tyle zła. W swojej ostatniej książce „Pamięć i tożsamość” Jan Paweł II pisze, że „wiek XX był wiekiem, w którym zło przyoblekło się w kształt państwowy i instytucjonalny, jakim był terror tworzący obozy koncentracyjne i łagry sowieckie”. Mówi jeszcze Jan Paweł II o złu, którym jest zniewolenie jednostek i narodów, instrumentalne traktowanie człowieka, niesprawiedliwość społeczna, dyskryminacja religijna, deptanie godności ludzkiej „Pamięć i tożsamość”, s. 170-172).
Papież Benedykt XVI w jednej ze swoich wypowiedzi przytacza słowa św. Augustyna, który powiedział: „Zbudź się człowieku, gdyż dla ciebie Bóg stał się człowiekiem”. Św. Augustyn mówi do nas, do nas którzy jesteśmy chrześcijanami: zbudź się, zerwij się z sennego zobojętnienia, daj świadectwo, że Bóg stał się człowiekiem i zamieszkał między ludźmi. Co roku przypominamy właśnie tę prawdę, która promieniuje z betlejemskiej groty. Prawda, że Bóg się narodził i zaprasza nas ciągle na nowo, byśmy się również ponownie narodzili razem z Nim. Byśmy stale pogłębiali prawdę, że „Słowo stało się ciałem”, to słowo, które „było u Boga” i że „Bogiem było słowo” (por. J 1,1-14).
Im pełniej będziemy zgłębiali Słowo, którym jest Chrystus, tym bardziej świadomie będziemy mieli odwagę przeciwstawiać się tym wszystkim tendencjom i usiłowaniom wyeliminowania Chrystusa z całego życia społecznego i ze świata w ogóle. Odpowiedzią na te usiłowania powinna być nasza świadoma postawa wiary.
Św. Augustyn woła: zbudźcie się i miejcie odwagę przyznać się do Chrystusa. Człowiek zaspany nie ma ani energii, ani woli, by przeciwstawić się trudnościom. Ulega im. Bardzo wielu chrześcijan – niestety – ma postawę ludzi zaspanych, bez energii, nie umie przeciwstawić się zakłamaniu i wrogości, gdyż Chrystus nie żyje w nich ani oni w Chrystusie.
Gdy Józef z Maryją szukali w Betlejem miejsca, natrafili na trudności. Nie chciano ich przyjąć. Musieli wyjść poza miasto, możemy powiedzieć, na margines, do groty. Ale właśnie z tej groty wypłynęło światło i prawda Zbawienia. Może się wydawać, że dzisiaj jest podobnie. Dzisiejsi możni tego świata też usiłują zepchnąć Chrystusa na margines. Może właśnie dlatego, że jako wierzący nie mamy odwagi przeciwstawić się różnym trudnościom. Jan Paweł II wołał: Nie bójcie się przyznać do Chrystusa. Nie bójcie się wyznać Chrystusa. Nie bójcie się żyć w prawdzie, którą jest Chrystus. Nie ulegajmy pokusom przypodobania się światu, który odrzuca Chrystusa.
Musimy ciągle na nowo zgłębiać prawdę, że „dla ciebie człowieku, Bóg się narodził”, abyś ciągle odradzał się w Chrystusie, aby nieustannie Chrystus rodził się w tobie. Wówczas będziesz miał odwagę wyznać Chrystusa w dzisiejszym świecie. Będziesz miał odwagę życia zgodnie z tym, co Słowo nam objawiło. Tylko wówczas będziemy mieli odwagę czynić dobrze, okazywać miłość i życzliwość, również wobec nieprzyjaciół Chrystusa.
Fragmenty artykułu autorstwa abp. Szczepana Wesołego, który opublikowany został w „Gazecie Niedzielnej”, 24-31 grudnia 2006
Arcybiskup Szczepan Wesoły – ur. 1926 r., arcybiskup tytularny Dragonara, były biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej (1969-2003) oraz delegat Prymasa Polski ds. duszpasterstwa emigracji (1980-2003). Obecnie mieszka w Rzymie, gdzie pełni urząd rektora kościoła i hospicjum św. Stanisława oraz jest przewodniczącym Rady Administracyjnej Fundacji Jana Pawła II.