Logo Przewdonik Katolicki

Wyznanie

ks. Wojciech
Fot.

Wracając z podróży, odwiedziłem dawno niewidzianego przyjaciela. Przy kawie i ciastku prowadziliśmy miłą, niezobowiązującą rozmowę na temat rodziny, pracy, spraw, które nas w ostatnim czasie poruszyły. W pewnej chwili zwróciłem uwagę na słowa wypowiedziane przez przyjaciela: Mają ze mną trochę kłopotu... * Czas Wielkiego Postu to szczególne wezwanie do nawrócenia....

Wracając z podróży, odwiedziłem dawno niewidzianego przyjaciela. Przy kawie i ciastku prowadziliśmy miłą, niezobowiązującą rozmowę na temat rodziny, pracy, spraw, które nas w ostatnim czasie poruszyły. W pewnej chwili zwróciłem uwagę na słowa wypowiedziane przez przyjaciela: „Mają ze mną trochę kłopotu”...

*


Czas Wielkiego Postu to szczególne wezwanie do nawrócenia. Pierwszym krokiem prowadzącym do przemiany serca jest stanąć w prawdzie przed Bogiem, przed sobą samym, przed tymi, którym sprawiamy kłopot. Ta prawda jest trudna i wymagająca, ponieważ przyznanie się do niej wymaga pokory. Wyznając przed domownikami: „czuję, że muszę się zmienić”, „muszę coś zrobić ze swoim postępowaniem”, możemy się spotkać z różnymi reakcjami: upokorzeniem, odtrąceniem, złośliwością, niezrozumieniem, a to na pewno nie mobilizuje do naprawy swego postępowania. Nasi bliźni chcą być świadkami naszego nawrócenia, chcą je zazwyczaj zobaczyć, doświadczyć. Inaczej Pan Bóg, Ten, który zna nasze serca, wie, kiedy pragniemy naprawy swego postępowania, że wkładamy w to wiele wysiłku, zawierzając Mu nasze dziś i jutro.

Biskup, który mnie wyświęcił na kapłana, przeżywając czterdziestolecie sakry biskupiej, podczas uroczystej Mszy św. homilię poświęcił kwestii nawrócenia, kończąc ją słowami: „Trzeba się często modlić o to, by dobroć Pana Boga kruszyła nasze opory wobec Jego wezwania, nasze lęki przed nawróceniem, żeby przez gruzy naszego egocentryzmu coraz jaśniej docierało do nas światło Jego miłości, Jego łagodnej, nieprzezwyciężalnej dobroci. A poza tym winniśmy się modlić o to, by Pan Bóg coraz częściej nawracał nas swoją dobrocią. Amen”.

Decydujący o naszym nawróceniu jest cel, powód, dla którego chcemy się zmienić. Dla tego biskupa najskuteczniejszym powodem do nawrócenia była dobroć Boga. Jeśli ją człowiek odkrywa i jej się poddaje, to ona nawraca. Możemy powiedzieć, że to nie my się zmieniamy, nawracamy, ale czyni to dobroć Boga, Jego łaska. Mój przyjaciel jest człowiekiem dobrego, szlachetnego serca. Jego słabości nie są owocem przewrotności, ale wieku, astmy, na którą choruje, przyzwyczajeń... Sam fakt widzenia potrzeby poprawy, nawrócenia jest pięknym przykładem stanięcia w prawdzie przed sobą i najbliższymi. To jest początek wejścia na drogę dobroci Boga, który ostatecznie nawraca, uświęca i zbawia.

Im wcześniej dojdziemy do wniosku: muszę się zmienić, nawrócić, tym łatwiej może nam się to udać. Zacznijmy od modlitwy proszącej o miłosierdzie, o Bożą dobroć, aby ona przemieniała nasze serca, odwracała od grzechu, zmieniała nasze myślenie, bo przecież wszyscy potrzebujemy nawrócenia.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki