Spotykają się od kilkunastu lat. Podczas modlitw w świątyniach, ale i na sesjach naukowych. Na uczelniach czy w szkołach. Rozmawiają o tym, co ich łączy i co dzieli. Co zrobić, żeby znosić niechęć czy czasem nawet nienawiść wobec siebie. Chrześcijanie, muzułmanie, żydzi.
Sytuacja wyznawców tych trzech religii: chrześcijańskiej, muzułmańskiej i żydowskiej jest niezwykle trudna na całym świecie. Wzajemne oskarżenia od wieków doprowadzają do konfliktów. Chrześcijanie prześladowani są na ogół przez fundamentalistów islamskich. Jako drastyczny przykład wystarczy przywołać Sudan, gdzie pod koniec ubiegłego wieku wymordowano ponad dwa miliony katolików. W Arabii Saudyjskiej, gdzie religia chrześcijańska jest zakazana, można pójść do więzienia za noszenie krzyżyka. Podobne represje czekają chrześcijan w wielu innych państwach arabskich czy afrykańskich. Jednocześnie muzułmanie mieszkający w Europie czy Ameryce żądają dla siebie takich samych praw religijnych, jakie mają w swoich rodzimych krajach. Z jednej strony ta okrutna cicha wojna przeciwko chrześcijanom ukryta jest za zmową milczenia liberałów różnej maści, z drugiej – za obłudnymi zapewnieniami przedstawicieli islamu, że ich religia w żadnym wypadku nie zaleca prześladowań wyznawców innych religii.
Gdzie leży prawda
Prawda jest jednak inna. Według raportu ONZ, np. w Bangladeszu odmawia się chrześcijanom wody; w Egipcie – wyrzuca z uczelni, często również pozbawia pracy. Tymczasem muzułmańskie środki masowego przekazu głoszą, że to właśnie muzułmanie są prześladowani przez chrześcijan. Szczególnie wrogo świat muzułmański odnosi się do wyznawców judaizmu, uznając żydów za ludzi, których trzeba likwidować na każdym kroku. Państwo izraelskie zaś, jak przed kilkoma tygodniami powiedział prezydent Iranu, jest „naroślą, którą trzeba zniszczyć”.
Dialog w terrorze
Symbolicznym miejscem podziału tych trzech religii jest Ziemia Święta ze Ścianą Płaczu, Meczetem Al-Aksa i Grobem Pańskim. Miejsce to, poranione latami wojen i niechęci, nadal „opatrywane” jest przez przybywających tu turystów i międzynarodowe organizacje, które stawiają sobie za cel pogodzenie wyznawców tych religii.
Na całym świecie istnieje kilkadziesiąt organizacji, które pokazują, że dialog pomiędzy muzułmanami i żydami jest możliwy. Możliwy jest również trialog pomiędzy wyznawcami trzech religii. Do takich organizacji należy m.in. Polska Rada Katolików i Muzułmanów oraz Polska Rada Chrześcijan i Żydów, działająca nie tylko na terenie naszego kraju. Obie blisko współpracują z Episkopatem Polski.
Należy rozmawiać
Przedstawiciele tych organizacji po raz kolejny spotkali się w siedzibie Episkopatu Polski. Stanisław Krajewski, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, zapewnił wprawdzie, że trzy wspomniane religie zawierają wielkie bogactwo treści i wskazań, jednak nie zawsze są one jednakowo rozumiane; odnosi się to na przykład do kwestii przemocy. Każda z religii uważa przemoc za zjawisko naganne, lecz różnie ją interpretuje. Według niektórych koncepcji, przemoc można stosować podczas obrony. – I na tym polega ludzki dramat, że przemoc jest częścią naszego świata – mówił Krajewski. Zapytał ponadto: – Czy jednak religie są w stanie osłabić lub wzniecić przemoc? Jego zdaniem właśnie dzięki kapłanom bądź świeckim działającym w stowarzyszeniach religijnych problemy niechęci są niwelowane. Krajewski przyznał, iż tzw. spotkanie aleksandryjskie, które przed trzema laty zgromadziło najwyższych dostojników religijnych izraelskich i muzułmańskich, miało niewielki wpływ na politykę. Jednakże, jak zaznaczył, posunęło dialog obu religii w dobrym kierunku.
Przedstawiciel polskich muzułmanów imam Selim Chazbijewicz zapewnił z kolei, że jest wielu wyznawców islamu, którzy uznają konieczność istnienia państwa Izrael. Powołał się na przykład polskiego muftiego, który już w 1935 roku powiedział, że Żydzi mają prawo tworzenia państwa na terenie Palestyny. Imam zwrócił jednak uwagę na konieczność wyrozumiałości wobec muzułmanów, którzy od blisko 70 lat, z małymi przerwami, prowadzą wojnę o własną tożsamość na Bliskim Wschodzie, czy to z Anglikami, czy z Żydami. – To robi swoje. Wzrastają kolejne pokolenia niechętne Żydom. Narastają niechęci, animozje – stwierdził Chazbijewicz. – Kwestie polityczne przysłaniają ten dialog. Z drugiej strony spotkania takie jak nasze pokazują, że mogą być jednym z czynników, który doprowadzi do złamania politycznych barier. Może za kilka lat dojdzie do dialogu na szczytach państwowych, a temu jest potrzebny jego wymiar duchowy, który może dać religia. Dobrym przykładem porozumienia są tworzone przy Episkopatach wielu krajów rady ds. dialogu międzyreligijnego. Jak na przykład w Polsce.
Na temat dialogu wypowiedział się także Zdzisław Bielecki, współprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów. Podkreślał, że dzięki polskiemu Kościołowi możliwe są wspólne modlitwy o pokój między narodami zarówno w katolickich świątyniach, jak i pomiędzy wyznawcami trzech wielkich religii. Możliwe też stało się wspólne czytanie Biblii oraz spotkania organizowane przez polski Kościół w seminariach duchownych, dzięki którym budowane jest wspólne zaufanie religijne. Bielecki zaznaczył, że niezwykłym wydarzeniem dla poznawania wyznań jest wprowadzenie przez polski Kościół katolicki dni islamu oraz judaizmu. Podkreślił przy tym, że wielkie zasługi w tym trialogu położył Jan Paweł II.
Polska Rada Katolików i Muzułmanów powstała w czerwcu 1997 r. Inicjatorem jej powołania była katolicka fundacja Dzieło Odbudowy Miłości, ze strony muzułmańskiej – środowisko polskich Tatarów i imam Selim Chazbijewicz, prezes Związku Tatarów Polskich, a zarazem imam Gminy Muzułmańskiej w Gdańsku. Wielkim orędownikiem współpracy obu religii był śp. bp Władysław Miziołek reprezentujący KEP. Dziś w skład Rady ze strony Episkopatu wchodzi bp Tadeusz Pikus. Jej celem jest wzajemne poznanie się obu religii i eliminowanie stereotypów. Przed pięciu laty Episkopat Polski ustanowił 26 stycznia Dniem Islamu w Kościele katolickim.
Polska Rada Chrześcijan i Żydów wyłoniła się z powołanej przez Episkopat Polski w 1986 roku Komisji ds. Dialogu z Judaizmem. Celem, jaki sobie stawia Rada, jest „działalność zmierzająca do wzajemnego zrozumienia chrześcijan i żydów, przezwyciężenie stereotypów, szerzenie tolerancji i pogłębianie kontaktów międzyreligijnych”. W jej skład wchodzą przedstawiciele Kościołów: katolickiego, protestanckiego, prawosławnego i środowisk żydowskich. Rokrocznie Rada przyznaje nagrodę „Człowieka Roku Pojednania”. W ubiegłym roku otrzymała ją siostra zakonna.