Pozytywna dyscyplina
Bogna Białecka
Jane Nelsen, autorka książki pt. Positive discipline, proponuje rodzicom alternatywę systemu kar i nagród, tak chętnie stosowanego w wychowaniu.
Zakłada, że najważniejszą potrzebą dziecka jest poczucie przynależności i bycia kochanym, a niewłaściwe zachowania malca są wynikiem niewłaściwego sposobu zaspokajania tej potrzeby. Dlatego też celem metod wychowawczych powinno...
Jane Nelsen, autorka książki pt. „Positive discipline”, proponuje rodzicom alternatywę systemu kar i nagród, tak chętnie stosowanego w wychowaniu.
Zakłada, że najważniejszą potrzebą dziecka jest poczucie przynależności i bycia kochanym, a niewłaściwe zachowania malca są wynikiem niewłaściwego sposobu zaspokajania tej potrzeby. Dlatego też celem metod wychowawczych powinno być nauczenie dziecka, jak w konstruktywny sposób może otrzymać potrzebną mu uwagę, poczucie przynależności do rodziny i miłość.
Nie tylko rodzinne narady
Bardzo dobrym sposobem zaspokojenia potrzeb dziecka jest obdarowanie go czasem „wysokiej jakości”, czyli taką chwilą dnia, podczas której uwagę poświęcamy wyłącznie dziecku. Może to być rozmowa, wspólna zabawa lub wspólne przedsięwzięcie (np. budowanie modelu parowozu).
Gdy układamy dzieci do snu, warto poprosić je, by podzieliły się najprzyjemniejszym i najsmutniejszym doświadczeniem z mijającego dnia. Rodzice przy tej okazji mogą uzyskać wiele informacji o dziecku.
Regularnie (np. raz w tygodniu) organizuj rodzinne narady związane z rozwiązywaniem problemów. Na spotkaniu takim powinna obowiązywać zasada, że nie są one po to, by wylewać na siebie złości czy oskarżenia. W ten sposób uczymy siebie i dzieci samokontroli oraz umiejętności szukania rozwiązań, współpracy i odpowiedzialności.
Powierzaj zadania
Powierzaj dzieciom ważne zadania. Często rodzice w imię efektywności wykonują większość prac domowych. Dzieci mają jednak poczucie pełnej przynależności, gdy wiedzą, że praca, którą wykonują dla rodziny, jest ważna.
Wspólnie decydujcie, kto jaką pracę wykonuje. Raz w tygodniu zastanówcie się, co musi być zrobione w domu, spiszcie zadania na oddzielnych kartkach, wrzućcie np. do kapelusza i pozwólcie każdemu wylosować zadania do wykonania na kolejny tydzień. Dzięki temu dzieci mają większe poczucie wspólnoty, wzrasta ich motywacja i entuzjazm. Oczywiście z losowania wykluczamy zadania nieodpowiednie dla wieku dziecka.
Z poprzednią zasadą związana jest zasada czasu na naukę. Niektóre zadania wydają się dorosłym oczywiste – np. posprzątanie kuchni to nie tylko zebranie brudnych naczyń i umieszczenie ich w zmywarce. Dzieci mają często uproszczoną wizję „posprzątania”. Wytłumacz zatem dziecku dokładnie o co ci chodzi, a w razie potrzeby zademonstruj. Najlepiej też przez jakiś czas obserwować działania dziecka, by się upewnić, że zrozumiało polecenie.
Gdy chcesz porozmawiać z dzieckiem o jego niewłaściwym zachowaniu, zastanów się, czy jest to odpowiedni moment. Jeżeli oboje jesteście pod wpływem emocji, lepiej zróbcie kilkuminutową przerwę w rozmowie. Niech każdy ochłonie. Wtedy łatwiej będzie rozmawiać, zachowując wzajemny szacunek.
Błędy są doskonałą okazją do nauki. Naucz zarówno siebie (pamiętaj, dzieci naśladują rodziców), jak i dziecko zasad efektywnego uczenia się na błędach, czyli sekwencji: a) przyznanie się do błędu, b) przeproszenie (np. „Przepraszam, nie podoba mi się sposób, w jaki próbowałem rozwiązać ten problem”), c) zadośćuczynienie, rozwiązanie problemu stworzonego przez niewłaściwe zachowanie. Należy tylko pamiętać, że „c” jest niemożliwe, jeśli nie przejdziemy przez „a” i „b”.
Gdy dziecko coś zbroi, skoncentruj się na rozwiązaniu problemu, a nie na karze. Wspólnie znajdźcie sposób naprawy krzywdy wyrządzonej złym zachowaniem. W takich sytuacjach rozpocznij rozmowę zapewnieniem dziecka o miłości, np. mówiąc: „Kocham Cię, troszczę się o Ciebie i jestem zasmucona tą sytuacją. Chciałabym, żebyśmy wspólnie zastanowili się, jak naprawić wyrządzone zło”.