Tak uczył Jan Paweł II: Pomiędzy ciszą a zasłuchaniem
Michał Gryczyński
Fot.
Ludzie cisi cierpią z powodu kłótni, zazdrości, rywalizacji, które pojawiają się w rodzinach, pośród ludzi sobie bliskich. Nie akceptują biernie przejawów niesprawiedliwości. Są dokładnie przeciwieństwem ludzi obojętnych. Nie odpowiadają przemocą na przemoc, nienawiścią na nienawiść. W taki sposób Jan Paweł II scharakteryzował ludzi cichych w 1988 r. podczas pielgrzymki...
„Ludzie cisi cierpią z powodu kłótni, zazdrości, rywalizacji, które pojawiają się w rodzinach, pośród ludzi sobie bliskich. Nie akceptują biernie przejawów niesprawiedliwości. Są dokładnie przeciwieństwem ludzi obojętnych. Nie odpowiadają przemocą na przemoc, nienawiścią na nienawiść”. W taki sposób Jan Paweł II scharakteryzował ludzi cichych w 1988 r. podczas pielgrzymki do Francji. Natomiast w 1995 r. w Nairobi mówił, że trzecie błogosławieństwo uczy wewnętrznej ciszy, która usposabia człowieka do kontrolowania siebie i przeżywanych sytuacji. Z kolei na spotkaniu z młodzieżą w Toronto w 2002 r. Ojciec Święty nazwał błogosławieństwa drogowskazami, „wielką kartą chrześcijaństwa” i opisem oblicza samego Chrystusa: „czytając ponownie Ewangelie, dziwimy się: tym najuboższym z ubogich, najszlachetniejszym spośród cichych, człowiekiem o najczystszym i najbardziej miłosiernym sercu jest właśnie Jezus. Błogosławieństwa są niczym innym jak tylko opisem twarzy, Jego twarzy!”.
Wydaje się, że człowiek cichy i łagodny jest należycie usposobiony do słuchania słowa Bożego. „Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je” – te słowa Chrystusa były myślą przewodnią homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II 6 czerwca 1999 r. w Pelplinie. Przywołał w niej pamięć o misjonarzach – od św. Wojciecha po duszpasterzy męczenników ostatniej wojny – z ust których ludzie przyjmowali Słowo Boże.
Ojciec Święty przypomniał, że Pan Jezus w Kazaniu na górze przyrównał tych, którzy słuchają Jego słów i wypełniają je do człowieka roztropnego, wznoszącego swój dom na skale i przeciwstawił mu tego, który wzniósł dom na piasku (por. Mt 7, 24-25). Słuchanie słowa Bożego pozwala na rozpoznanie i wypełnianie woli Ojca, dzięki czemu człowiek odnajduje „solidny fundament pod budowlę własnego życia”. I dlatego papieskie przesłanie zakończyła zachęta do częstej lektury Pisma Świętego: „Trzeba, aby nasze pokolenie było roztropnym budowniczym przyszłości. A roztropny budowniczy to ten, który słucha słów Chrystusa i wypełnia je”.