Wystawa: "Arka Wilkonia"
Natalia Budzyńska
Arka Wilkonia
Warszawa, Galeria Zachęta, wystawa do 21 stycznia 2007 r.
Nie sposób wymienić nawet części książek, do których Józef Wilkoń stworzył ilustracje: jest ich niemal dwieście, wydanych w Polsce i za granicą, głównie we Francji, Szwajcarii, Niemczech i Japonii. Ilustracje książkowe Wilkonia są tak rozpoznawalne i charakterystyczne, jak innego wielkiego...
„Arka Wilkonia”
Warszawa, Galeria Zachęta, wystawa do 21 stycznia 2007 r.
Nie sposób wymienić nawet części książek, do których Józef Wilkoń stworzył ilustracje: jest ich niemal dwieście, wydanych w Polsce i za granicą, głównie we Francji, Szwajcarii, Niemczech i Japonii. Ilustracje książkowe Wilkonia są tak rozpoznawalne i charakterystyczne, jak innego wielkiego polskiego ilustratora – Jana Marcina Szancera. Tak samo przenosi nas w jakieś baśniowe światy, pełne przyjaznych stworzeń i wspaniałych kolorów. Józef Wilkoń tworzy już pięćdziesiąt lat. Ukończył historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim i malarstwo na krakowskiej ASP. Od końca lat 50. pracował jako ilustrator dla różnych wydawnictw, ubarwiając książki nie tylko dla dzieci. Od połowy lat 90. zajął się malarstwem i rzeźbą.
Wystawa w Zachęcie, która zbiega się z jubileuszem artysty, pokazuje nam także tę mniej znaną część jego twórczości, jaką jest rzeźba. Sercem ekspozycji jest monumentalne dzieło, „Arka”, wykonane specjalnie na tę wystawę. Zobaczymy także inne rzeźby z polichromowanego drewna i metalu, małe i duże, starsze i najnowsze, jeszcze nigdzie niepokazywane. Kuratorka wystawy, Joanna Egit-Pużyńska, nie pozbawiła nas jednocześnie ogromnej przyjemności obcowania z rysunkami Wilkonia. Prezentowane są tutaj rysunki nieprzeznaczone do druku, wykonane w technikach wodnych.
„Tytuł wystawy odsyła do biblijnej opowieści o Arce Noego. Przywołuje metaforę Arki jako wspólnoty uczłowieczonych zwierząt, która rządzi się prawami opartymi na miłości, jako dowodu na przymierze Twórcy ze światem przyrody. Arka to także sposób na ocalenie dziecięcej wyobraźni i nieprzystającej do naszych czasów wrażliwości”.
Dla pragnących dłużej obcować z dziecięcą wrażliwością Wilkonia wydano przepiękny katalog, a w nim oprócz ilustracji także rozmowę z artystą.