Ewa Beynar-Czeczott
„Mój ojciec Paweł Jasienica”
Prószyński i S-ka 2006
„Polska Piastów”, „Polska Jagiellonów”, „Rzeczpospolita Obojga Narodów” – kto nie pokochał historii dzięki tym książkom? Wydania za czasów PRL-owskich szybko znikały z księgarń, mimo że propaganda w osobach marksistowskich historyków krytykowała Jasienicę bezlitośnie. Za to, że traktuje historię personalistycznie, że nie cytuje żadnej marksistowskiej pracy naukowej, że nie wychowuje i nie przekształca świadomości obywateli. Dzisiaj nie robi to na nas wrażenia, bo już przywykliśmy to takiego spojrzenia na historię – jako na dzieje konkretnych ludzi. Szkoda, że nie ma wznowień książek Jasienicy, które przetrwały próbę czasu. Wspomina też o tym autorka książki – córka Jasienicy. Otrzymanie z IPN-u teczki ojca sprowokowało ją do wspomnień, w których wyczuwa się wiele goryczy. Wstrząsa fakt, że drugą żoną Jasienicy została agentka bezpieki, która przez cały czas trwania małżeństwa donosiła na męża i jego przyjaciół. Nieprzyjemny powrót do niemoralnych czasów PRL-u poprzedza wstęp Władysława Bartoszewskiego – dobrego znajomego Pawła Jasienicy.