Na czym polega fenomen ojca Pio?
– Często ludzie mówiąc o ojcu Pio podkreślają dar stygmatów, bilokacji, dar przenikania sumień – umiejętność „wejrzenia” w to, co człowiek nosił w sobie. Są to ważne dary, jakie otrzymał ojciec Pio, lecz to wszystko nie stanowi o jego prawdziwym fenomenie. Fenomen osoby ojca Pio polega na tym, że zbliża nas on do Boga. To znaczy pokazuje nam drogę do Niego. Gdy myślę np. o stygmatach, czyli znakach, od razu odnoszę się do znaku chrztu świętego – znaku chrześcijaństwa.
Ojciec Pio był zwykłym człowiekiem – takim jak my, ze swoimi przyzwyczajeniami i słabościami. Innym kapucynom przeszkadzało np. to, że podczas modlitwy stukał palcami. On był normalny, ale nie bronił się przed tym, czym Bóg go obdarował. Stąd fenomen ojca Pio, dla mnie, to jego normalność. Niestety ludzie postrzegają jego wyjątkowość jako coś innego. Gdy widzimy stygmaty, pytamy o ojca Pio – człowieka, kapucyna, nie o Chrystusa. Ojciec Pio wielokrotnie podkreślał, że wszystkie dary, które otrzymał, są tylko tłem, mającym pomóc w prowadzeniu ludzi do Boga.
Dlaczego ojciec Pio otrzymał te dary? Co o nich sam mówił?
– Gdy przyjrzymy się dokładnie życiu ojca Pio, możemy zauważyć, że dary, które otrzymał w latach 1910-1918, były już wcześniej (bilokacja, stygmaty), lecz były dane tylko jemu. Do czego służyły? Były jasnym znakiem obecności Boga w jego życiu. Prosił wtedy Boga, aby nie ujawniał tego. Chciał niejako powiedzieć ludziom: nie patrzcie na to, co nazywacie fenomenem – to jest tylko tło.
Ojciec Pio nie mówił o stygmatach ani o bilokacji. Nie objaśniał ich. Mówił raczej o tym, że przeżywa cierpienia i o tym, czego Chrystus od niego oczekuje.
Dla wyjaśnienia, czym jest bilokacja?
– Dar bilokacji to możliwość bycia w dwóch miejscach jednocześnie. Jest to dar dany od Boga. Ojciec Pio znany był z tego, że widywano go np. w San Giovanni Rotondo, a jednoczenie spowiadał w bazylice watykańskiej. Po co taki dar? Być może Pan Bóg chciał, aby ojciec Pio spotkał się właśnie w tym miejscu i czasie z konkretnymi osobami.
Z ojcem Adamem Gęstwą - kapucynem, rozmawiali:
Szymon Puchalski
Patryk A. Nachaczewski