Zdeptana godność
Marcin Jarzembowski
Ze smutkiem musimy stwierdzić, że wiek XX, który jest wciąż niepoprawny i dumny z siebie, obciążony jest tak wielkimi zbrodniami ludobójstwa powiedział podczas obchodów 68. rocznicy napaści ZSRR na Polskę bp Jan Tyrawa.
Ordynariusz diecezji bydgoskiej przewodniczył 17 września Mszy św. w katedrze, w której uczestniczyli sybiracy, kombatanci, władze samorządowe,...
„Ze smutkiem musimy stwierdzić, że wiek XX, który jest wciąż niepoprawny i dumny z siebie, obciążony jest tak wielkimi zbrodniami ludobójstwa” – powiedział podczas obchodów 68. rocznicy napaści ZSRR na Polskę bp Jan Tyrawa.
Ordynariusz diecezji bydgoskiej przewodniczył 17 września Mszy św. w katedrze, w której uczestniczyli sybiracy, kombatanci, władze samorządowe, wojewódzkie oraz przedstawiciele ośrodka NATO i Pomorskiego Okręgu Wojskowego.
W wygłoszonej homilii biskup Tyrawa nawiązał do historii sprzed 68 lat. Podkreślił, że dokonane ludobójstwo było precyzyjnie zaplanowane i zrealizowane z bezprzykładną konsekwencją. – Dzisiaj trzeba się nad nim zatrzymać, aby wspomnieć ofiary i oddać im cześć. Również po to, aby historia się nie powtórzyła – mówił. Hierarcha podkreślił rolę świadectwa, które dają żyjący sybiracy. – Spotykamy się z tymi, którzy doznali nie tylko napaści, ale ogromnego poniżenia, zdeptania godności oraz wywiezienia na nieludzką ziemię. Tak nieludzką, że nawet nie potrafimy dzisiaj opisać warunków życia, w jakich się znaleźli – dodał bp Tyrawa.
Mirosław Myśliński uciekał przed Niemcami i Rosjanami, mając zaledwie jedenaście lat. Został deportowany razem z matką i siostrą 13 kwietnia 1940 roku. – Staram się na co dzień uciekać od tych myśli, ale są dni, kiedy to wszystko wraca bardzo bolesną falą – powiedział. Dzisiaj jest już wieloletnim prezesem zarządu oddziału Związku sybiraków w Bydgoszczy. – Obecność sybiraków na tych uroczystościach jest wielkim świadectwem wiary. Tym bardziej że my od samego początku kierujemy się zasadami chrześcijańskimi. Staramy się, aby wśród nas nie było wrogości. Przebaczamy oprawcom i oczekujemy pojednania – dodał.
Związek Sybiraków każdego roku, 10 lutego i 17 września, organizuje uroczystości religijno-patriotyczne. Na początku swojej działalności liczył ponad 1300 osób. Teraz jest ich ponad siedemset. Jerzy Durecki w momencie napaści Sowietów miał iść do pierwszej klasy gimnazjum. Wojna zniweczyła wszystkie plany. – Dla mnie to była wielka zbrodnia. Ojca aresztowano i znalazł się na liście katyńskiej. Mnie z mamą wywieźli do Kazachstanu. Wróciłem dopiero po sześciu latach. Tam doznałem głodu i mrozu. To było coś okropnego. Człowiek do pewnego stopnia zdziczał. Dzisiaj chciałbym, aby w szkołach i rodzinach więcej na ten temat mówiono – po to, by wzbudzić w młodym pokoleniu umiłowanie naszego kraju – powiedział prezes Koła Związku Sybiraków „Bartodzieje”.
W sumie w czterech deportacjach na Wschód wywieziono 340 tysięcy Polaków. Poniedziałkowe uroczystości w Bydgoszczy zakończyła manifestacja patriotyczna na płycie Starego Rynku. Po przemówieniach delegacje złożyły wieńce i wiązanki kwiatów pod pomnikiem Walki i Męczeństwa.