Polityczna sensacja na lewicy: b. premier i b. wysoki rangą działacz SLD i PZPR Leszek Miller wystartuje w październikowych wyborach parlamentarnych z listy... Samoobrony. Wcześniej Miller złożył w łódzkim kole SLD oficjalną rezygnację z członkostwa w partii. Szef Samoobrony Andrzej Lepper powiedział, że Leszek Miller będzie „numerem 1” na łódzkiej liście tej partii. Oznacza to, że b. premier stoczy bezpośredni pojedynek o głosy lewicowego elektoratu ze swoim dawnym protegowanym Wojciechem Olejniczakiem (nr 1 na liście LiD), człowiekiem, który jako „posłaniec Aleksandra Kwaśniewskiego” zablokował Millerowi kandydowanie z list jego macierzystej partii.
„Chciałem dalej być politykiem SLD, ale kilka osób, które dzisiaj są grupą trzymającą władzę, uznało, że należy zakopać mnie do grobu (...). Pojawiły się nawet osoby, które na moim grobie zaczęły podlewać kwiatki” – stwierdził Miller. Zapowiedział też, że po wyborach zamierza zbudować nową lewicową partię pod nazwą Polska Lewica.