Logo Przewdonik Katolicki

Mądrość chasydów

Natalia Budzyńska
Fot.

Nachman z Bracławia, chasyd znany z magicznych baśni, twierdził, że człowiek opowiadający o życiu cadyków niesie światu światło Mesjasza. Dziś opowieści chasydów są najważniejszym źródłem wiedzy o ich życiu religijnym i świecie duchowym. Opowiadanie historii nigdy nie było dla chasydów tylko miłym spędzaniem czasu i rozrywką. Czynność ta miała wymiar wręcz...

Nachman z Bracławia, chasyd znany z magicznych baśni, twierdził, że człowiek opowiadający o życiu cadyków „niesie światu światło Mesjasza”. Dziś opowieści chasydów są najważniejszym źródłem wiedzy o ich życiu religijnym i świecie duchowym.

Opowiadanie historii nigdy nie było dla chasydów tylko miłym spędzaniem czasu i rozrywką. Czynność ta miała wymiar wręcz liturgiczny. Martin Buber, który jako pierwszy zebrał wydawane dotychczas w jidysz chasydzkie opowiadania, twierdził, że cud, o którym mówi dana historia, znowu nabiera mocy: „Siła, co niegdyś działała, odnawia się w żywym słowie i działa z pokolenia na pokolenie”. Gdy dziś czytamy chasydzkie mądrości i historie o dziełach i czynach cadyków, widzimy jak żywa i głęboka była ich wiara. Zaskoczyć też może, jak bliska chrześcijaństwu jest ich intuicja i jak wiele nas łączy: są przecież naszymi starszymi braćmi w wierze.

Krótkie podania, bez teologicznych zawiłości, mogą być w dzisiejszym codziennym zabieganiu atrakcyjne. Czasem jedno zdanie powie więcej niż całe mądre księgi, bo trafia prosto w serce. I coś w tym jest, bowiem Żydów w Polsce nie jest dużo, a kolejne nakłady „Opowieści chasydów” Martina Bubera czy „Z mądrości chasydów” Daniela Lifschitza są wykupywane niemal od razu.



Osobny rodzaj literatury stanowią magiczne baśnie Nachmana z Bracławia. Sam wymyślał opowieści, których ważnym elementem były cuda i magia. Na pierwszy rzut oka opowieści rabina Nachmana mogą wydawać się zwykłymi baśniami. Jednak posiadają o wiele głębsze pokłady znaczeń i można je odczytywać na wiele sposobów. Dostępny jedynie dla wtajemniczonych jest poziom kabalistyczny, który był dla Nachmana z Bracławia najistotniejszy. Jego uczniowie wierzą, że w tych opowieściach kryje się cała prawda o świecie, i gdyby wszyscy ludzie ją zrozumieli, to na pewno Mesjasz pojawiłby się niebawem na ziemi.

Rabbi Michał ze Złoczowa przykazał swoim synom: „Módlcie się za waszych nieprzyjaciół. A jeśli myślicie, że to nie służy Panu, to musicie wiedzieć, że bardziej Mu to służy niż jakakolwiek inna modlitwa”.

Pewien ojciec wyżalał się przed Baalszemem, że opuścił go własny syn. „Co mam robić, rabbi?”
A on odparł: „Kochaj go jeszcze bardziej”.

Rabbi Nachman z Bracławia powiedział: „Uznanie tego, że każda rzecz, która cię spotyka, jest dla twojego dobra, wynosi cię do życia w raju”.

Jakiś pobożny człowiek użalał się przed Baalszemem: „Tak długo pracowałem w służbie Pana, a dotychczas nie otrzymałem żadnej nagrody. Jestem takim samym człowiekiem, jakim byłem, człowiekiem zwykłym i grzesznym”.
„Otrzymałeś wielką nagrodę – odrzekł Baalszem – zrozumiałeś bowiem, że jesteś człowiekiem zwykłym i grzesznym”.

Uczniowie zapytali rabbiego z Korca, w jaki sposób uniknąć popełniania grzechów. Odpowiedział: „Obawiam się, że gdybyście mogli uniknąć popełniania grzechów, zgrzeszylibyście jeszcze gorzej, a to z powodu pychy”.

Wielkie biedy trapiły dzieci Izraela, a rabbi Elimelech popadał w coraz głębszą troskę. Wtedy zjawił mu się jego zmarły nauczyciel, Wielki Magid z Międzyrzecza. Rabbi Elimelech zawołał: „Czemu milczysz, mistrzu, widząc tyle nieszczęścia?”. „Widzimy w niebie – odparł Magid – że wszystko, co wam wydaje się złem, jest dziełem łaski”.

Rabbi Menachem Mendel powiedział: „Nie wiem, w czym jestem lepszy od robaka. Nie wiem, czy jestem tak dobry jak on. Spójrzcie, on przecie spełnia wolę swojego Stwórcy i niczego nie psuje”.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki