Minister zdrowia Zbigniew Religa zaprezentował koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych, czyli wykaz procedur, które mają być finansowane przez państwo. Jednocześnie Religa zaproponował wzrost składki na ubezpieczenie zdrowotne z obecnych 9 do 13 proc. Składka miałaby wzrastać o 0,5 proc. co pół roku lub rokrocznie i mogłaby być odpisywana od podatku.
Jego zdaniem, jest to jedyne wyjście umożliwające poprawę sytuacji służby zdrowia. Dzięki wzrostowi składki nakłady na opiekę zdrowotną mogłyby bowiem zostać zwiększone do 6 proc. PKB.
W projekcie koszyka przewidziano, że państwo ma gwarantować ok. 18 tys. procedur. Według Religi, na ich sfinansowanie brakuje w stosunku do obecnego roku 9 mld zł.
Wiceprzewodniczący strajkującego od kilku tygodni Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Tomasz Underman uznał, że projekt koszyka jest „kroczkiem w dobrą stronę, ale prace nad nim zaczęły się od tyłu”. Jego zdaniem, główną wadą koszyka jest brak wyceny procedur medycznych.