– Wzorem ludzi sprzed 51 lat winniśmy dziś dążyć do sprawiedliwości społecznej – mówił abp Stanisław Gądecki podczas uroczystej Mszy św., którą odprawił z okazji kolejnej rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 w kościele oo. Dominikanów.
Jej uczestnicy modlili się m.in. za ofiary powstania poznańskiego i za wszystkich, którzy oddali swe życie, walcząc o wolną i niepodległą Polskę. W świątyni zgromadzili się kombatanci, poczty sztandarowe oraz władze miejskie i samorządowe z prezydentem Ryszardem Grobelnym i wojewodą wielkopolskim Tadeuszem Dziubą na czele.
O uczciwe zatrudnienie
Zdaniem poznańskiego metropolity, przesłanie Poznańskiego Czerwca to wezwanie do dbałości o sprawiedliwy ustrój społeczny. Z braku sprawiedliwości rodzi się bowiem wszelki opór społeczny i wszelkie odruchy niezadowolenia. Sprawiedliwego ustroju nie zapewniła zarówno likwidacja własności prywatnej w okresie komunizmu, jak i nie zapewnia obecnie żaden „sztywny kapitalizm”. Rządzi się on bowiem prawami rynku, które nie urzeczywistniają sprawiedliwości społecznej. – Nie ma wolności tam, gdzie rządzących interesuje jedynie własny zysk. Trudno też mówić o wolności tam, gdzie ludzie nie mogą sobie zapewnić odpowiedniego zatrudnienia i uczciwego wynagrodzenia. Dziś w Polsce wielu ludzi żyje bez pracy, nie mając żadnej perspektywy na poprawę swego losu – przekonywał abp Gądecki.
Demontaż systemu
Nawiązując do tragicznych wydarzeń z 1956 r., hierarcha przypomniał, iż właśnie wtedy w Poznaniu rozpoczął się „demontaż ówczesnego systemu politycznego” i „dlatego narody Europy winne są poznańskim robotnikom wdzięczność”. Konsekwencją Poznańskiego Czerwca było bowiem powstanie węgierskie, Praska Wiosna w 1968 r. oraz powstanie „Solidarności”, która „uruchomiła procesy o znaczeniu globalnym”.