Kino domowe, telewizor, zestawy ogrodowe, rowery, zagraniczne wycieczki – to tylko kilka najcenniejszych nagród, które można było wygrać podczas festynu charytatywnego w Niemczu oraz Żołędowie. Nie mniejszym zainteresowaniem niż loteria cieszyła się „zupa sołtysa”, pokaz walk karate czy występ chóru gospel.
Zebrane środki ze sprzedaży specjalnych losów zostaną przeznaczone na budowę świątyni w Niemczu oraz wypoczynek letni dla setki dzieci z Maksymilianowa.
Razem – znaczy lepiej
Zabawa przy parafii w Niemczu odbyła się po raz trzeci. A wszystko to dzięki ofiarności miejscowej wspólnoty, która w ekspresowym tempie stawia nową świątynię. Pierwsza Msza Święta ma być odprawiona w Wigilię Bożego Narodzenia. – Naszym podstawowym celem jest tworzenie komunii. Organizacja festynu i wspólnej zabawy powoduje, że jesteśmy coraz bliżej siebie. Budowa kościoła jest tego namacalnym dowodem. Ludzie z roku na rok czują się bardziej odpowiedzialni za to zadanie, które zlecił nam biskup – powiedział proboszcz parafii w Niemczu ks. Mirosław Goślinowski.
Zdaniem dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczu, Kazimiery Sulińskiej, wspólne spotkania budzą w mieszkańcach poczucie większej odpowiedzialności za parafię. – Jako ludność Niemcza musimy się jednoczyć i wspólnymi siłami wspierać proboszcza. Przepiękne jest to, że każdy angażuje się w to całym sercem – stwierdziła.
Festyn przygotowany przez zespół charytatywny parafii w Maksymilianowie zorganizowano po raz dziesiąty. Każdego roku na zabawę przychodzą setki wiernych, którzy dzięki udziałowi w loterii wspierają najuboższe dzieci. – Chcemy, aby ludzie poprzez odpoczynek integrowali się i czynili coś dobrego dla innych. Chodzi o to, abyśmy dzieciom zapewnili jak najlepsze wakacje – powiedział proboszcz parafii w Maksymilianowie ks. Roman Lidziński. Za zebrane środki parafia zorganizuje półkolonie oraz dofinansuje wypoczynek w ośrodku harcerskim w Bożenkowie. Wspólnota wesprze także najmłodszych ze scholi, ministrantów oraz członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. – Ofiarność ludzi jest ogromna. Widać to po nagrodach, które są losowane podczas loterii – dodał ks. Lidziński.
Finał loterii w Żołędowie
Świeccy i proboszcz
Parafia w Maksymilianowie znajduje się na terenie najbogatszej gminy województwa kujawsko-pomorskiego. Pomimo że na jej terenie mieszkają rodziny, które wymagają stałego wsparcia. Z pomocną dłonią wychodzą do nich członkowie zespołu charytatywnego. – Tyle jesteśmy warci, ile możemy pomóc drugiemu człowiekowi. Jednak mam świadomość i ciągle to podkreślam, że dając, więcej biorę. To nie są puste słowa. Wchodzenie w to środowisko, dawanie i dzielenie się sobą jest czymś przepięknym. Największą nagrodą jest radość dzieci – powiedziała Regina Tabaka. Jej zdaniem, w Kościele wiele spraw zależy od ludzi świeckich. – W naszej wspólnocie to zaangażowanie jest ogromne. Sam ksiądz niewiele by zrobił. Chociaż bardzo ważne jest to, kto z ramienia Kościoła tą owczarnią kieruje. To musi być kapłan, który swoją osobowością pociągnie za sobą innych. U nas tak właśnie jest – podkreśliła.
W organizację festynów oprócz mieszkańców angażują się radni, władze gminy, sołtysi, koła gospodyń wiejskich oraz Gminny Ośrodek Kultury w Osielsku. – Tak jak w poprzednich latach, udało nam się wyzwolić w ludziach sporo miłości. Dobrze się bawiąc, wsparliśmy rodziny, dzieci oraz budowę kościoła. To była dobra zabawa poprzez integrację. A wszystko było poprzedzone ogromną pracą często anonimowych ludzi – powiedział dyrektor GOK-u Marek Manuszewski.
Podczas festynów na scenie zaprezentowały się lokalne zespoły oraz chór gospel. Pogoda – jak zawsze – dopisała.