Logo Przewdonik Katolicki

Lepsza opalenizna z tubki

Renata Krzyszkowska, PK
Fot.

Pieprzyki na skórze ma chyba każdy. Najczęściej wyglądają zupełnie niewinnie, nieraz zabawnie, czasami nawet dodają urody. Wszystkie jednak mogą być potencjalnie niebezpieczne. Do wizyty u lekarza powinien nas skłonić każdy pieprzyk, który zmienia swój kolor, kształt czy zaczyna boleć. Może to być objawem procesu nowotworowego. W Polsce lekarze co roku diagnozują ok. 6 tys. zachorowań...

Pieprzyki na skórze ma chyba każdy. Najczęściej wyglądają zupełnie niewinnie, nieraz zabawnie, czasami nawet dodają urody. Wszystkie jednak mogą być potencjalnie niebezpieczne. Do wizyty u lekarza powinien nas skłonić każdy pieprzyk, który zmienia swój kolor, kształt czy zaczyna boleć. Może to być objawem procesu nowotworowego. W Polsce lekarze co roku diagnozują ok. 6 tys. zachorowań na nowotwory skóry. Jedna trzecia z nich to najgroźniejsza postać, czyli czerniak złośliwy. Jego główną przyczyną jest opalanie. Najbardziej niebezpieczne jest poparzenie słoneczne. Nawet jedno w ciągu życia bardzo zwiększa ryzyko rozpoczęcia nieprawidłowych podziałów komórkowych i rozpoczęcia procesu nowotworowego. Czerniak może wystąpić dopiero po latach. W porę niewykryty bardzo szybko daje przerzuty do innych narządów. Niestety, większość chorych bagatelizuje zmiany na skórze, do lekarza zgłasza się, gdy na skuteczne leczenie jest już za późno.

Przeprowadzone kilka lat temu badania naukowe wykazały, że ryzyko zachorowania na czerniaka zmniejszają szczepienia. U osób, które w dzieciństwie zostały poddane szczepieniom przeciw gruźlicy lub ospie, a także u tych, które przeszły grypę i zakaźne zapalenie jelit, występuje mniejsze ryzyko rozwoju czerniaka w wieku dorosłym. Zdaniem naukowców, szczepionki stymulują układ odpornościowy, który w przyszłości lepiej radzi sobie z czerniakiem. Nawet jeśli w dzieciństwie przeszliśmy wspomniane szczepienia, nigdy nie powinniśmy przesadzać z opalaniem, także tym w solarium. Emitowane przez lampy sztuczne promieniowanie UV, mimo nowoczesnych filtrów i zabezpieczeń, jest równie niebezpieczne jak to naturalne. Wszystkie pieprzyki i znamiona lepiej zawsze osłaniać. Jeśli zauważymy na swojej skórze jakieś niepokojące zmiany, od razu udajmy się do lekarza. Dermatolodzy radzą: jeśli chcemy mieć brązową skórę, używajmy kremów samoopalających. Zawarte w kremie substancje odpowiedzialne za efekt opalenizny działają tylko na warstwę rogową (zewnętrzną) naskórka, dlatego są całkowicie bezpieczne.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki