Logo Przewdonik Katolicki

Złączeni w miłości Chrystusa (5)

Błażej Tobolski
Fot.

Ks. Stefan Naskręt, kanonik honorowy Kapituły Kolegiackiej w Poznaniu Już ósmy rok jestem emerytem, lecz dzięki Bogu nie w stanie spoczynku. Zdrowie bowiem, pomimo defektów będących podobno w normie wiekowej, pozwala mi jeszcze pomagać w duszpasterstwie przy parafii NMP Wniebowziętej w Kościanie. Jest to przede wszystkim posługa w konfesjonale, gdzie...

Ks. Stefan Naskręt, kanonik honorowy Kapituły Kolegiackiej w Poznaniu

– Już ósmy rok jestem emerytem, lecz dzięki Bogu nie „w stanie spoczynku”. Zdrowie bowiem, pomimo defektów będących podobno w „normie wiekowej”, pozwala mi jeszcze pomagać w duszpasterstwie przy parafii NMP Wniebowziętej w Kościanie. Jest to przede wszystkim posługa w konfesjonale, gdzie znajduje się raj i czyściec duszpasterza. A poza tym, jak mówią, siedzący tam kapłan, nawet jak nic nie robi, dobrze robi. W tym mieście zresztą spędziłem także dzieciństwo i lata młodzieńcze, byłem ministrantem, gdyż pochodzę z pobliskiego Kokorzyna. W tutejszym liceum otrzymałem świetne wykształcenie klasyczne, miałem wspaniałych wychowawców. Po maturze zawahałem się, czy wstąpić do seminarium. Przez rok pracowałem i wtedy mój kolega, bez matury, otworzył mi oczy, mówiąc: „Stefan, gdybym ja miał twoją maturę, to bym wiedział dokąd pójść”. I poszedłem do seminarium, a później, po przyjęciu święceń kapłańskich i trzyletnim wikariacie w Kępnie, zostałem skierowany na filologię klasyczną na KUL. Po powrocie ze studiów przez 33 lata (1965-1998) uczyłem języka łacińskiego oraz przez siedem lat patrologii w poznańskim seminarium duchownym i na Wydziale Teologicznym. Byłem też tłumaczem łacińskiej korespondencji diecezji ze Stolicą Apostolską oraz publikowałem w „Ateneum Kapłańskim”, „Przewodniku Katolickim” i w „Bibliotece Kaznodziejskiej”, z którą wciąż jeszcze współpracuję. Natomiast jako duszpasterz przez 19 lat (1980-1999) byłem proboszczem w parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Luboniu-Lasku. Ze wszystkich zajęć parafialnych najradośniejsze wspomnienie pozostało we mnie z przygotowywania dzieci do I Komunii św. Przekonałem się, jak mądre i dobre mogą być dzieci!

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki