Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Bydgoskiej zorganizowało „drzwi otwarte”. Wszyscy młodzi zainteresowani życiem seminaryjnym mogli zgłaszać się do Kościoła Rektorskiego w Bydgoszczy. Spotkania mają pomóc ewentualnym kandydatom w podjęciu ostatecznej decyzji o wstąpieniu na drogę kapłaństwa.
Wykład, prezentacja multimedialna, zwiedzanie seminarium oraz wspólna modlitwa – to tylko niektóre punkty niezwykle ciekawego programu, przygotowanego z myślą o zainteresowanych. – Z moich kleryckich czasów pamiętam postać biskupa Pawła Latuska. On – będąc w każdym miejscu – poruszał wątek powołaniowy. Był zapaleńcem z charyzmą i to owocowało tym, że seminarium wrocławskie mogło cieszyć się większą liczbą powołań – powiedział bp Jan Tyrawa. Ordynariusz diecezji bydgoskiej uważa, że inicjatywa „drzwi otwartych” ma przekonać młodych do seminarium. – Poprzez takie spotkania wchodzi się w szeregi młodych ludzi i pokazuje, że powołanie do zgromadzenia zakonnego czy do seminarium nie jest czymś, co przekracza ich możliwości i wyobraźnię. Kiedy przekonają się i zobaczą warunki pracy oraz życia w seminarium, stwierdzą, że jest to coś normalnego – dodał.
Eucharystia w Kościele Rektorskim
„Drzwi otwarte” w seminarium to zaproszenie skierowane do tych, którzy chcą rozpocząć formację kapłańską. – To spotkanie dla wielu młodych jest próbą. Jedni przyjdą i odejdą, a w drugich może coś dobrego pozostanie. Taka forma prezentacji seminarium jest nam bardzo potrzebna. Efekty poprzednich odwiedzin są takie, że większość tych, którzy byli na „drzwiach otwartych”, przyszła do naszego seminarium i realizuje tu swoje powołanie – powiedział ks. dr Wojciech Szukalski, rektor WSD Diecezji Bydgoskiej.
Zdaniem alumna IV roku i referenta ds. powołaniowych, Przemysława Komasińskiego, ewentualni kandydaci mogą w ten sposób poznać bliżej wspólnotę oraz zobaczyć, jakim domem jest seminarium. – To takie dotknięcie rzeczywistości, w której żyją na co dzień klerycy. Chcemy dać świadectwo, do jakiego domu można wstąpić. Często jest tak, że ci, którzy przychodzą nas odwiedzać, są rok czy dwa przed maturą. To ma ich utwierdzić w tym, aby za jakiś czas zapukali i pozostali – powiedział.
Henryk Stipa przyjechał do Bydgoszczy aż z Zakrzewa. Decyzję już podjął. – Od dłuższego czasu ją odkładałem. Chciałem najpierw dokończyć studia. Dlaczego seminarium? Przez jakiś czas nie potrafiłem zaufać Bogu – teraz chcę odpowiedzieć swoją miłością na Jego miłość. Chcę służyć – stwierdził. Robert Lewandowski należy do parafii Urszuli Ledóchowskiej na bydgoskim Miedzyniu. – Ja chciałem upewnić się, czy mam powołanie, czy nie. Dobrze, że się otwiera drzwi – kandydaci mogą dowiedzieć się czegoś nowego. Jeszcze nie podjąłem decyzji – dodał.
W auli seminaryjnej kandydaci mogli także bliżej poznać siebie, moderatorów oraz zasięgnąć informacji o egzaminach wstępnych. Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Bydgoskiej funkcjonuje dopiero od trzech lat. Latem przeprowadzi się do nowych budynków w centrum miasta. Obecnie na wszystkich rocznikach studiuje prawie 50 kleryków.