Ks. Władysław Stachura (1912-1991)
Mirosław Glazik
Nigdy nie zapomnę śp. ks. prał. Władysława Stachury, dobrego proboszcza z Kowala. Zmarł 15 lipca 1991 r. w Kowalu i tu jest pochowany. Jego szlachetną postać, mądrą i dobrą twarz przypomina mi również fotografia umieszczona na tablicy grobowca, w którym spoczywają doczesne szczątki zasłużonych księży.
Zazwyczaj, gdy odwiedzam groby bliskich, przyjaciół, kolegów,...
Nigdy nie zapomnę śp. ks. prał. Władysława Stachury, „dobrego proboszcza z Kowala”. Zmarł 15 lipca 1991 r. w Kowalu i tu jest pochowany. Jego szlachetną postać, mądrą i dobrą twarz przypomina mi również fotografia umieszczona na tablicy grobowca, w którym spoczywają doczesne szczątki zasłużonych księży.
Zazwyczaj, gdy odwiedzam groby bliskich, przyjaciół, kolegów, uczniów, zatrzymuję się na chwilę, by pomodlić się za duszę ks. prałata. Wzrok mój zatrzymuje się na tablicy przypominającej m.in. o tym, że ks. Władysław Stachura żył 79 lat, z czego w kapłaństwie 53. Był proboszczem par. św. Urszuli w Kowalu w latach 1970-1988.
Ksiądz prałat zaskarbił sobie szacunek i uznanie wiernych z par. Kowal. Jego żywa, głęboka wiara stała się wzorem dla młodzieży; w czasie, gdy był tu proboszczem, odnotowano 15 powołań męskich do seminarium duchownego i zgromadzeń zakonnych oraz jedno żeńskie powołanie zakonne. Fakt ten jest o tyle ważny, że od 1945 r. parafia nie wydała ani jednego kapłana.
Był ks. Stachura autorytetem moralnym dla wiernych w czasach, kiedy Kościół prześladowano i spychano na margines życia publicznego. W okresie zmian ustrojowych miał odwagę publicznie przypomnieć, że niektórzy członkowie lokalnej społeczności zbyt szybko zapominają o swojej niechlubnej, politycznej przeszłości. Dodajmy, że nawiązaniu szczególnej więzi z parafianami sprzyjało zamiłowanie ks. proboszcza do pracy gospodarskiej i jego przywiązanie do ziemi (Kowal i okolice mają rolniczy charakter). Są w parafii również materialne ślady pracy ks. Władysława Stachury: piętrowy dom parafialny, punkt katechetyczny w Więsławicach, a także 24-głosowe organy kościelne i komplet ławek w nawie głównej. Z jego inicjatywy w latach 1979-1982 kościół wyposażono w instalację elektryczną i grzewczą, odnowiono polichromię.
Pogrzeb śp. ks. prał. Władysława Stachury stał się wielką manifestacją uznania parafian dla jego życia, działalności i postawy. Wprowadzenia zwłok do świątyni w przeddzień pogrzebu dokonał bp Roman Andrzejewski, a obrzędy pogrzebowe poprowadził bp Czesław Lewandowski.
*
Władysław Stachura urodził się 13 października 1912 r. w Zapolu niedaleko Sieradza. W 1933 r. wstąpił do WSD we Włocławku. 17 grudnia 1938 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Karola Radońskiego i został delegowany na KUL w celu odbycia studiów prawniczych. Wybuch wojny zburzył te plany. W kampanii wrześniowej ks. Stachura niósł w Ciechocinku pomoc duchową i materialną żołnierzom. Następnie przedostał się do Lublina; po wkroczeniu tam 22 września Niemców, udał się przez Łódź w rodzinne strony. 6 listopada znalazł się na plebanii w Klonowej, gdzie następnego dnia, wespół z tamtejszym proboszczem ks. Janem Wągrowskim, został aresztowany i osadzony w więzieniu sieradzkim. Wypuszczony po kilku tygodniach (ks. Wągrowski zginął w Dachau w 1942 r.), przedostał się na teren Generalnego Gubernatorstwa w okolice Częstochowy. Mieszkał w par. Blachownia, a następnie w Borownie, u proboszcza ks. Glasa, gdzie doczekał końca wojny, pełniąc funkcję wikariusza (bez dekretu, jedynie za wiedzą bp. częstochowskiego Teodora Kubiny). W 1945 r. został proboszczem par. Klonowa. Przez krótki czas administrował par. Brąszewice i Godynice. W latach 1950-1954 mógł ukończyć studia, które podjął na Uniwersytecie Warszawskim i kontynuował w Akademii Teologii Katolickiej. 15 kwietnia 1959 r. bp włocławski Antoni Pawłowski przeniósł ks. Stachurę do Sompolna, mianując go tam proboszczem i dziekanem dekanatu izbickiego. Jako magister prawa kanonicznego pełnił również ważne funkcje w Kurii Diecezjalnej Włocławskiej i w Sądzie Biskupim.
25 listopada 1970 r. bp włocławski Jan Zaręba powierzył ks. Stachurze funkcję proboszcza par. św. Urszuli w Kowalu i dziekana dekanatu kowalskiego. Przez 10 lat był spowiednikiem alumnów seminarium włocławskiego. W 1988 r. na własną prośbę przeszedł na emeryturę, jednak pozostał w par. Kowal. Bp włocławski Henryk Muszyński nadał mu wówczas tytuł honorowego dziekana. Do końca pomagał miejscowym kapłanom w pełnieniu posług duszpasterskich; zwłaszcza w konfesjonale.
Uhonorowany wieloma odznaczeniami, nosił godności: prałata, honorowego kapelana Jego Świątobliwości (godność papieska), honorowego kanonika kolegiaty kaliskiej. Rada Miasta Kowala nadała mu tytuł Zasłużonego dla Miasta Kowala.