Trzy cnoty Boskie, Imiona miłości
Mirosław Glazik
Bóg, który jest Miłością, stworzył człowieka do miłości. Przykazania Boże, głębokie, wyłożone w sposób zrozumiały dla każdego, ujmują całość relacji człowieka do Boga i człowieka do człowieka. Najważniejsze z nich jest podwójne przykazanie miłości Boga i bliźniego.
Święty Paweł wymienia przykazania, nie uwzględniając tradycyjnej kolejności. Sprowadza je do przykazania...
Bóg, który jest Miłością, stworzył człowieka do miłości. Przykazania Boże, głębokie, wyłożone w sposób zrozumiały dla każdego, ujmują całość relacji człowieka do Boga i człowieka do człowieka. Najważniejsze z nich jest podwójne przykazanie miłości Boga i bliźniego.
Święty Paweł wymienia przykazania, nie uwzględniając tradycyjnej kolejności. Sprowadza je do przykazania miłości, w którym – według niego – wypełnia się Prawo: „Albowiem przykazania: «Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj» i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: «Miłuj bliźniego swego jak siebie samego»! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa” (Rz 13, 9-10).
Miłość niejedno ma imię. Według św. Pawła, miłość „cierpliwa jest, łaskawa jest. [Miłość] nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” (1 Kor, 13-4-8).
Katechizm Kościoła Katolickiego nie analizuje oddzielnie drugiego przykazania miłości. Z tego powodu analiza przykazań, które odnoszą się do relacji międzyludzkich (przykazania IV-X) nosi w Katechizmie zbiorczy tytuł: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (zob. KKK 2196). Miłość bliźniego realizuje się zatem poprzez wierne wypełnianie wszystkich przykazań Bożych, odnoszących się do relacji międzyludzkich.
Czy należy kochać samego siebie? Tak, ale ukształtowanie dojrzałej postawy wobec samego siebie okazuje się jednym z najtrudniejszych zadań, stojących przed człowiekiem. Każdy musi zaakceptować najpierw siebie, by uszanować innych.
Chyba wszyscy marzą o wielkiej miłości. Niektórym to marzenie się spełniło. Mieli szczęście. Myślę, że scenariusze wielkich miłości układa Bóg miłosierny, który nie chce, aby człowiek cierpiał w samotności. Tak długo czekałem(am) na szczęście, na miłość. Jedynie Bóg mnie nie zawiódł. Wszystko, co posiadam, zawdzięczam Bożej miłości.
Pamiętajmy, że:
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej.
Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.
Lothar Zenetti