Logo Przewdonik Katolicki

Źródło nadziei

Mirosław Glazik
Fot.

Skąd wypływa źródło chrześcijańskiej nadziei? Na pewno wytryska z wiary w Boga. Bez tego fundamentu przypomina zamek na lodzie. Nadzieja potrzebna jest, aby można było żyć bez lęku o siebie i swoich bliskich, żeby pracować i działać. Odkrywamy w niej coś szczególnego, niezbędnego i zarazem cudownego. Już z samej definicji słowa nadzieja (od dawnego wyrazu nadziewać...

Skąd wypływa źródło chrześcijańskiej nadziei? Na pewno wytryska z wiary w Boga. Bez tego fundamentu przypomina zamek na lodzie. Nadzieja potrzebna jest, aby można było żyć bez lęku o siebie i swoich bliskich, żeby pracować i działać. Odkrywamy w niej coś szczególnego, niezbędnego i zarazem cudownego.

Już z samej definicji słowa „nadzieja” (od dawnego wyrazu „nadziewać się”, czyli „spodziewać się”) wynika, że jest ona skierowana w przyszłość. W Liście na rok 2003 brat Roger przypomina: „Źródło nadziei jest w Bogu, który nie może nie kochać i niestrudzenie nas szuka”.

Często tak trudno znaleźć uzasadnienie dla niezłomnej nadziei, jak niełatwe bywa znalezienie czystego źródła na pustyni czy w gęstym lesie. W Pismach hebrajskich Bóg, który jest Źródłem życia, pozwala się rozpoznać, wzywa ludzi, by trwali w więzi z Nim. Biblia charakteryzuje Boga Przymierza za pomocą dwóch słów: miłość i wierność.

Wierzący w Boga czerpią nadzieję z głębokiego i niezłomnego przekonania, że światem kieruje Jego miłość i wola.

Cnotę tę umacnia obietnica pełniejszego życia, otwierająca nowe możliwości. Bóg wzywa mnie, żebym podejmował w moim życiu konkretne i ważne decyzje, bez nadmiernego lęku.

Zakorzenienie w teraźniejszości staje się jeszcze silniejsze wraz z przybyciem Jezusa Chrystusa. Jest On Nowym Źródłem Nadziei. W nim, jak mówi święty Paweł, wszystkie Boże obietnice już się urzeczywistniły (2 Kor 1, 20). Dla chrześcijan Jezus jest Zmartwychwstałym, który żyje z nami: „Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).

Nadzieja nie jest więc niedającym się zrealizować życzeniem, lecz mocnym wyrazem miłości Bożej i nowym strumieniem życia, który niesie nas do celu, jakim jest zbawienie.

Mieć nadzieję oznacza odkrywać życie, przyjmować je całym swoim istnieniem. Chrystus prowadzi nas, byśmy pośród niepewności naszego życia wnosili znaki innej przyszłości, zalążki odnowionego świata. Dobra Nowina o Zmartwychwstaniu nie wzywa nas do tego, byśmy odwrócili się od naszych ziemskich obowiązków, ale do tego, abyśmy uzbrojeni w nadzieję wyruszyli w drogę: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?…Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu…” (Dz 1, 11)

Pamiętajmy, że:
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej.
Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.
Lothar Zenetti

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki