19 marca obchodzona jest w Kościele powszechnym uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. W Ewangeliach nie znajdujemy wprawdzie szczegółowego opisu osobowości, czy też psychologicznego obrazu opiekuna Pana Jezusa i głowy Świętej Rodziny, jednak biblijny obraz św. Józefa pozwala wyodrębnić najważniejsze rysy dojrzałego ojcostwa. I o to ojcostwo, na wzór św. Józefa, chcemy dziś zapytać dwóch ojców, z których jeden jest doświadczonym ojcem duchownym kleryków i kapłanów, a drugi ojcem wielodzietnej rodziny.
Ks. dr Tomasz Trzaskawka, długoletni ojciec duchowny i wykładowca teologii duchowości w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie
– Jeśli chcemy właściwie rozumieć i dobrze przeżywać ojcostwo, także w wymiarze religijnym, to potrzeba nam najpierw uznania i doświadczania Boga jako Ojca. Kiedy Go bowiem doświadczamy w naszym życiu, takim jakie ono było i jest, to dojrzewamy przy Bogu jako dzieci Boże, synowie lub córki, a potem już jako ojcowie lub matki. Ta prawidłowość jest dla mnie oczywista.
Spełnianiu się w nas daru ojcostwa towarzyszy jednocześnie troska o dojrzewanie ludzkie, o miłość i kompetencje, niezbędne w otrzymanym przez nas powołaniu życiowym. Doświadczenie Boga i zaangażowanie z naszej strony prowadzą do ojcostwa duchowego.
Henryk z Czerniejewa, mąż i ojciec rodziny, w której wychowuje się siedmioro dzieci
– Kiedy myślę o mojej rodzinie, jestem prawdziwie szczęśliwy, że Bóg mi ją dał. Wiem, że to żadna ludzka zasługa. Wiem też, że jest to najpierw odpowiedzialność, do której zostałem wraz z moją żoną wezwany. I dodam zaraz, że ta odpowiedzialność, choć czasami odczuwam mocno jej ciężar, jest wielką radością mojego życia. Kiedy jedna z moich córek zapytała ostatnio, czy nie jest mi ciężko, czy to nie ponad moje siły, to z dumą mogłem powiedzieć, że wszystko, co robię, jest z myślą o nich, o moich dzieciach. To właśnie rodzina, ta niemała gromadka, daje mi szczególną siłę do życia i pracy, a co najważniejsze, umacnia mnie w dawaniu chrześcijańskiego świadectwa.
Prawdziwe urzeczywistnienie ojcostwa dokonuje się – w moim przekonaniu – przede wszystkim poprzez miłość do żony i dzieci. Dojrzały ojciec darzy swoje dzieci miłością i nawet w nawale zajęć prowadzi z nim twórczy dialog, ukazuje wiarę i podstawowe zasady moralne oraz daje im przykład własnym życiem i postępowaniem. Dopiero na kolejnym miejscu obowiązkiem mężczyzny i ojca jest dbałość o byt materialny rodziny i inne doraźne potrzeby. Taka hierarchia zadań stojących przed każdym ojcem zapewnia harmonijny rozwój rodziny i każdego z jej członków.