Stare leki do apteki
Agnieszka Góra
Fot.
Nie ma chyba w Polsce gospodarstw domowych, w których nie byłoby lekarstw. Przeprowadzając okresowy przegląd apteczki, niejednokrotnie stwierdzamy, iż sporą część jej zawartości stanowią leki przeterminowane. Irytuje nas wtedy, że ponosiliśmy zbędne wydatki; zadajemy pytanie, dlaczego jednostkowe opakowania lekarstw są takie duże? Ostatecznie wyrzucamy nieprzydatne medykamenty do śmietnika,...
Nie ma chyba w Polsce gospodarstw domowych, w których nie byłoby lekarstw. Przeprowadzając okresowy przegląd apteczki, niejednokrotnie stwierdzamy, iż sporą część jej zawartości stanowią leki przeterminowane. Irytuje nas wtedy, że ponosiliśmy zbędne wydatki; zadajemy pytanie, dlaczego jednostkowe opakowania lekarstw są takie duże? Ostatecznie wyrzucamy nieprzydatne medykamenty do śmietnika, nie zastanawiając się, że jest to nasz przyczynek do degradacji środowiska naturalnego.
Przeterminowane lekarstwa stanowią potencjalne zagrożenie dla przypadkowych osób, które zabiorą je z pojemnika na śmieci i być może zażyją, jak również dla środowiska naturalnego. Trafią one bowiem na wysypisko odpadów, a stamtąd zawartość pojemników przedostanie się do odcieków ze składowiska i naturalną koleją rzeczy do zbiorników wodnych: powierzchniowych lub podziemnych. Dane statystyczne mówią same za siebie: litr zwykłych ścieków może zanieczyścić około ośmiu litrów wody; w przypadku medykamentów jest to ilość znacznie większa, gdyż lekarstwa, nawet po przekroczeniu terminu przydatności do spożycia, zachowują dużą aktywność biologiczną.
Co zatem począć z przestarzałymi lub nie do końca wykorzystanymi, tabletkami, drażetkami, ampułkami, maściami, aerozolami? Niestety, mimo że obowiązuje ustawa o utrzymaniu czystości i porządku, zobowiązująca władze gmin do stworzenia warunków do wydzielenia odpadów niebezpiecznych z odpadów komunalnych, w wielu miejscowościach nie wypracowano dotąd procedury bezpiecznego pozbywania się przez ludność lekarstw, które straciły datę ważności.
Istnieją dobre wzorce i przykłady. Pewną propozycją rozwiązania problemu jest zbieranie lekarstw przez apteki. W niektórych gminach, wydzielone w ramach pilotażowego programu „Stare leki do apteki” placówki, przyjmują nieodpłatnie przeterminowane medykamenty. Akcja zyskała społeczną aprobatę i przynosi wymierne efekty. W aptekach Poznania, Warszawy, Krakowa zbiórki prowadzone są od lat, a ilość przynoszonych nieużytecznych lekarstw systematycznie rośnie. W Gliwicach akcji patronuje Urząd Miasta, który wyszedł z tą inicjatywą już w 1997 roku! W wydzielonych aptekach znajdują się specjalne, odporne na działanie związków chemicznych i szczelne pojemniki, skonstruowane w ten sposób, że nie można z nich wyjąć wrzuconej zawartości (są też pojemniki do wrzucania niebezpiecznych odpadów medycznych: jednorazowych strzykawek, igieł do strzykawek itp.).
Jednak aby projekt mógł być powszechnie stosowany, musi zostać dopracowany. Z rozmowy z właścicielką jednej z włocławskich aptek dowiedziałam się, że aptekarze nie mają prawnego obowiązku przyjmowania od ludności przeterminowanych leków. Obowiązujące prawo farmaceutyczne stanowi, że każda placówka utylizuje jedynie te lekarstwa, które ma na swoim stanie. A utylizacja odpadów niebezpiecznych (do takich zaliczane są stare leki) jest bardzo kosztowna. Owszem, właściciele aptek mogą i chcą prowadzić zbiórkę, jednak nie mogą ponosić kosztów utylizacji! Ich stanowisku trudno się dziwić. Zatem – za poddanie tych odpadów degradacji zapłacić musi ktoś inny; ale kto? W przekonaniu większości osób w różny sposób związanych z problematyką, płatności powinny dokonywać samorządy, które dysponują funduszami ochrony środowiska.
Wiele dobrego czynią środowiska naukowe w Polsce. Wychodząc naprzeciw problemowi, organizują konferencje, sympozja, seminaria nt. chemicznych, technologicznych, ekologicznych, prawnych i ekonomicznych aspektów gromadzenia, segregowania i utylizacji przeterminowanych lekarstw. Do udziału w nich zapraszają pracowników zakładów farmaceutycznych, przedstawicieli firm, które zajmują się gromadzeniem, transportem i składowaniem odpadów, przedsiębiorstw produkujących urządzenia do ich niszczenia, jak również właścicieli aptek i przedstawicieli administracji: państwowej i samorządowej. Chodzi o to, by jak najszersze grono osób poznało całość problematyki dotyczącej toksycznych odpadów i wymieniło doświadczenia.