Od 1 stycznia gospodarstwa domowe segregują już nie tylko papier, szkło, plastik, metale, bioodpady, ale także tekstylia. To oznacza, że np. ubrań, pościeli, butów nie można wrzucać do pojemnika z odpadami zmieszanymi. Jest jednak pewna różnica. Zdecydowana większość gmin przyjęła najprostszy sposób odbioru tej frakcji, czyli w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Takie rozwiązanie budzi spore obawy o to, gdzie faktycznie trafią te odpady.
Dobre praktyki
Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) na swojej stronie internetowej poinformowało, że pomimo obowiązku przyjmowania zużytych materiałów tekstylnych, odzieży i obuwia przed domami Polaków nie pojawią się nowe pojemniki na tego typu odpady. Zaznaczyło także, że gminy są zobowiązane jedynie do zapewnienia minimum jednego punktu odbioru takich odpadów, a obowiązek dostarczenia zużytych tekstyliów do PSZOK-ów spoczywa na mieszkańcach.
Jednocześnie w styczniu resort wystosował do blisko 2,5 tys. samorządów pismo z zestawem zaleceń dotyczących zbiórki odpadów tekstylnych, zachęcając je do tego, aby wprowadzały inne rozwiązania. Przygotowany zestaw dobrych praktyk powstał na podstawie tego, co już niektóre gminy robią. Są to między innymi: organizowanie zbiórek workowych ubrań nadających się do ponownego użycia bezpośrednio od mieszkańców, stawianie kontenerów na tekstylia w miejscach publicznych, tworzenie gminnych re-butików, organizowanie giełd wymiany ubrań i obuwia. W liście MKiŚ zachęca także do wspierania zbiórek charytatywnych organizowanych przez wszelkie stowarzyszenia, grupy, fundacje non-profit, do wprowadzania innowacyjnych form recyklingu oraz edukacji mieszkańców w zakresie zbiórki odpadów tekstylnych.
Szara strefa
– Obowiązek segregacji zużytych ubrań i tekstyliów jest ważnym krokiem do zapanowania nad rosnącą ilością odpadów, ale zrzucanie odpowiedzialności za ich segregację na gminy i mieszkańców jest błędem – uważa Sławomir Pacek, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”. – Wożenie odpadów tekstylnych do PSZOK-ów przez pojedynczych mieszkańców poszczególnych gmin jest poważnym obciążeniem i pretekstem do pojawienia się szarej strefy. Istnieje duże prawdopodobieństwo porzucania zużytych ubrań w rowach czy lasach.
Warto także wskazać na problem pozbywania się tekstyliów przez starszych czy niepełnosprawnych mieszkańców. Zazwyczaj PSZOK-i są usytuowane na peryferiach miast, a to oznacza utrudnienia. Tymczasem każdy powinien mieć zapewniony łatwy dostęp do miejsc, gdzie można zostawić odpady tekstylne.
Zdaniem prezesa Stowarzyszenia „Polski Recykling”, w organizacji selektywnej zbiórki odpadów tekstylnych powinni partycypować wprowadzający je na rynek, dlatego zrzucanie odpowiedzialności finansowej za wdrożenie nowych przepisów tylko na gminy i mieszkańców jest błędem. Niezależnie od tego, czy tekstylia będą trafiały do PSZOK-ów, czy do prywatnych kontenerów, koszty zbiórki i tak obciążą gminy i mieszkańców. Tymczasem odpowiedzialność ta powinna spoczywać głównie na producentach oraz wprowadzających towary na rynek w ramach Rozszerzonej Odpowiedzialności Producentów (ROP).
Gminy będą sprawdzane
Pytane przez Polską Agencję Prasową Ministerstwo Klimatu i Środowiska, czy w związku z wprowadzeniem obowiązku segregacji tekstyliów planuje wprowadzić przepisy obligujące sklepy odzieżowe do przyjmowania zużytych tekstyliów przy zakupie nowych produktów, odpowiedziało, że obecnie nie ma takich planów. Jednocześnie wskazało, że wiele firm już teraz wdraża takie rozwiązania dobrowolnie. Wiceminister Anita Sowińska zwróciła także uwagę na trwające obecnie prace nad dyrektywą odpadową. – Ona jest obecnie nowelizowana i jest w trakcie trilogów, czyli negocjacji pomiędzy Radą Unii Europejskiej, Parlamentem Europejskim oraz Komisją Europejską. Takim najważniejszym rozwiązaniem, które jest w tej dyrektywie odpadowej, jest rozszerzona odpowiedzialność producencka – zauważyła.
Jak wyjaśniła Sowińska, celem ROP jest to, aby producenci ponosili odpowiedzialność finansową za zbiórkę produktów w całym cyklu ich życia, także kiedy stają się odpadami.
Dopytywana o kwestię kar za niestosowanie się do nowych przepisów, przyznała, że gminy mają narzędzia do tego, aby karać mieszkańców mandatami, podobnie jak ma to miejsce w przypadku elektroodpadów.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że odpadami komunalnymi są wszystkie tekstylia, a ich stan – bez względu na to, czy są czyste, czy brudne – nie ma dla selektywności znaczenia. Właściciel nieruchomości powinien swoje odpady komunalne odpowiednio segregować we właściwych pojemnikach, workach lub oddawać do PSZOK-u zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku obowiązującym w danej gminie. MKiŚ zapowiedziało także, że realizacja wykonywania obowiązków przez gminy będzie monitorowana.
Produkcja bez konsekwencji
– Wyjęcie tekstyliów z frakcji odpadów zmieszanych jest kolejnym ważnym krokiem do uporządkowania i zapanowania nad stale przyrastającą ilością odpadów – podkreśla Sławomir Pacek. – Materiały takie jak zużyte ubrania, zasłony, chodniki, obrusy, firanki do tej pory trafiały na wysypiska śmieci lub do spalarni, teraz obligatoryjnie będą musiały być inaczej zagospodarowane, co jest bardzo pozytywną zmianą.
Problem w tym, że w Polsce jeszcze nie ma rozwiniętego recyklingu tekstyliów, jednak zmiana otwiera nowe możliwości dla tej branży. Poddane recyklingowi tekstylia mogą wracać na rynek pod postacią innych produktów.
Prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling” zwraca też uwagę, że produkcja tekstyliów znacznie przekracza zapotrzebowanie rynku i jest problemem globalnym. Sieci handlowe i sklepy wysyłkowe wspierają wprowadzanie nowych ubrań agresywnymi kampaniami marketingowymi, nakłaniającymi do zakupu nowej i pozbywania się starej odzieży.
– Skoro producent jest w stanie angażować tak ogromne środki finansowe, nakłaniając konsumentów do zakupów, to jest w stanie również ułamek tej kwoty przeznaczyć na zagospodarowanie odpadu. Dlatego naszym zdaniem za segregowanie odpadów tekstylnych powinni odpowiadać nie tylko konsumenci, ale również producenci w formie ROP – podkreśla Sławomir Pacek.
---
Sektor tekstylny
• Sektor tekstylny wpływa na 10 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych. Każdy Europejczyk kupuje rocznie 26 kg, a wyrzuca 11 kg tekstyliów. Ponadto od 22 do aż 43 proc. produktów zwróconych z zakupów online jest niszczone.
• Badania Wspólnego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej wskazują, że około 78 proc. konsumenckich odpadów włókienniczych, obejmujących odzież i obuwie oraz wyroby włókiennicze używane w gospodarstwach domowych i techniczne wyroby włókiennicze, nie jest zbieranych selektywnie. W większości trafiają one na wysypiska lub są spalane. Obecnie zaledwie 1 proc. używanych ubrań jest poddawany recyklingowi w celu przetworzenia na nowe ubrania, ponieważ technologie, które umożliwiłyby recykling ubrań na włókna pierwotne, dopiero zaczynają się pojawiać.
• Za nieprzestrzeganie przepisów związanych z segregacją przewidziane są kary finansowe. Straż miejska oraz policja mogą nakładać grzywny do 5 tys. zł na właścicieli nieruchomości, którzy nie przestrzegają regulaminów gminnych. Dodatkowo, jeśli tekstylia zostaną wykryte w odpadach zmieszanych, opłaty za ich wywóz mogą być podwyższone.