Logo Przewdonik Katolicki

Nowy duch Eucharystii

Michał Bondyra
Fot.

Z biskupem Stefanem Cichym, przewodniczącym Komisji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, rozmawia Michał Bondyra W listopadzie 2003 roku Konferencja Episkopatu Polski przyjęła, a Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów swoim dekretem potwierdziła polski przekład nowej wersji Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego (OWMR), który...

Z biskupem Stefanem Cichym, przewodniczącym Komisji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, rozmawia Michał Bondyra


W listopadzie 2003 roku Konferencja Episkopatu Polski przyjęła, a Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów swoim dekretem potwierdziła polski przekład nowej wersji „Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego” (OWMR), który wszedł w Polsce w życie w Środę Popielcową 2004 roku. Jakie zmiany, mówiąc najogólniej, zawiera ten dokument?
– Zawiera on zmiany związane z pewnymi sprawami obrzędowymi dotyczącymi Mszy św. Zwraca uwagę na różne formy sprawowania Eucharystii, a głównym zamierzeniem zmian jest wprowadzenie nowego ducha w jej sprawowanie.

Zmiany te w szczególny sposób dotyczą słów, postaw i gestów...
– To prawda, dokument ten modyfikuje pewne sprawy, np. podkreśla, że w czasie czytania Ewangelii „uczestnicy zwracają się w stronę ambony, okazując szczególną cześć dla Ewangelii Chrystusa” (nr 133). Nowością jest stwierdzenie, że „w czasie uroczystych celebracji biskup, według uznania, udziela ludowi błogosławieństwa księgą Ewangelii” (nr 175). Odnośnie do postawy wiernych w czasie modlitwy eucharystycznej w numerze 43 zaznaczono, że tam gdzie wierni od śpiewu „Święty, Święty” do doksologii* klęczą, mogą nadal klęczeć. Drobna korekta dotyczy też ukazywania Ciała Pańskiego przed Komunią: dawniej ukazywano Je nad pateną, teraz można ukazać zarówno nad pateną, jak i nad kielichem.

Modyfikacje dotknęły też spraw związanych z przygotowaniem darów i znakiem pokoju...
– Kiedyś wierni podczas przygotowywania darów siedzieli lub stali. Obecne wprowadzenie mówi o tym, że po modlitwie powszechnej celebrans, a także wierni siadają i przygotowuje się ołtarz, a w czasie procesji z darami wierni siedzą.

Inna regulacja dotyczy znaku pokoju. Dawniej księża przekazywali sobie znak pokoju mówiąc: „Pax tecum”, a odpowiedź brzmiała: „et cum spiritu tuo”. Przed opublikowaniem nowego „Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego” znakowi pokoju nie towarzyszyły żadne słowa. Obecnie można powiedzieć: „Pokój Pański niech zawsze będzie z tobą” lub „Pokój z tobą”. Na te słowa odpowiada się: „Amen”.

W najnowszym „Ogólnym wprowadzeniu” czytamy również, że „ze względu na wymowę znaku Komunia Święta nabiera pełniejszego wyrazu, gdy jest przyjmowana pod obiema postaciami”. Czy oznacza to, że w każdym polskim kościele, każdej diecezji wierni powinni przyjmować Pana Jezusa pod postaciami chleba i wina?
– Dotychczas było wyliczonych czternaście przypadków, w których zgodnie z dekretem biskupa miejscowego można było udzielić Komunii pod obiema postaciami. Dotyczyło to np. Mszy Świętej święceń, Mszy Świętej ślubnej czy sprawowanej na zakończenie rekolekcji. W tej chwili biskupowi diecezjalnemu udziela się władzy zezwalania na Komunię św. pod obiema postaciami, ilekroć uzna to za słuszne kapłan sprawujący pasterską pieczę nad powierzoną mu wspólnotą. Biskup więc może wydać dekret zezwalający na tę formę Komunii, a o zastosowaniu jej decydują duszpasterze.

Mówi Ksiądz Biskup o dekretach i specjalnych okazjach. Czy zatem Komunia Święta przyjmowana pod dwiema postaciami ma większą wartość?
– Należy podkreślić, że niezależnie od tego, czy Komunię przyjmuje się pod jedną, czy też dwiema postaciami, zawsze przyjmuje się jednego i tego samego Chrystusa Pana. Komunia pod postacią chleba i wina jest tylko bardziej wymownym znakiem Uczty Pańskiej, nie oznacza zatem, że ten kto ją przyjmuje w tej postaci, otrzymuje więcej łaski, tylko w tej postaci ukazuje się wyraźniej, że Eucharystia jest Ucztą.

Ale czy w świadomości wiernych może to spowodować głębsze przeżycie samej Eucharystii?
– Wierni mogą przeżyć głębiej Eucharystię, przyjmując Chrystusa pod obiema postaciami. By tak się jednak stało, niezbędne jest odpowiednie ich pouczenie i przygotowanie.

Inną nowością w „Ogólnym wprowadzeniu” jest zapis, by „w odpowiednich momentach Mszy św. zachować milczenie”? Kiedy i po co należy to robić?
– Zasadniczo rozróżniamy trzy formy milczenia podczas Mszy Świętej: refleksyjne, medytacyjne i modlitewne. Pierwsze z nich powinno być praktykowane na początku Eucharystii. Polega ono na „wejściu w siebie”, uświadomieniu sobie własnej grzeszności.

Milczenie medytacyjne to chwila zadumy, zastanowienia po usłyszanym Słowie Bożym lub homilii.

Czas osobistej modlitwy praktykowanej po każdorazowym „módlmy się” jest milczeniem modlitewnym. Szczególnie ważne jest milczenie po Komunii Świętej, pozwalające trwać w uwielbieniu Pana Boga. Wszystkie te momenty milczenia ubogacają samo przeżywanie Eucharystii.

Ważne też jest milczenie przed Mszą Świętą. „Godne pochwały jest zachowanie milczenia w kościele, w zakrystii i w przylegających do niej pomieszczeniach już przed rozpoczęciem celebracji, aby wszyscy pobożnie i godnie przygotowali się do sprawowania świętych czynności” (OWMR 45).

Od wprowadzenia nowej wersji OWMR minęły już ponad trzy lata. Czy zauważa Ksiądz Biskup, by w tym okresie w poszczególnych parafiach zaszły jakieś konkretne zmiany w jakości sprawowania liturgii?
– Przyznam szczerze, że w poszczególnych parafiach wygląda to bardzo różnie. Nie we wszystkich z nich przestrzega się milczenia, a w niektórych wciąż obecne są pewne przyzwyczajenia, jak choćby zdanie „pokój nam wszystkim” wypowiadane przy przekazywaniu sobie znaku pokoju – zdanie, które zostało zniesione już przed dwudziestu laty! Te doświadczenia pokazują, że o zmianach trzeba wciąż przypominać.

A czy tam, gdzie zalecenia nowej wersji „Ogólnego wprowadzenia” zostały wprowadzone w odpowiedni sposób, wpłynęło to na lepsze uczestnictwo wiernych we Mszy?
– Tak. Tam, gdzie księża nie tylko te zmiany wprowadzają, ale i rozumieją ich sens, tłumacząc przy tym wiernym konieczność ich wprowadzania, powodują one głębsze i bardziej świadome przeżywanie liturgii Mszy Świętej. Bo przy wprowadzaniu zmian ważne jest ich wyjaśnienie, przygotowanie do ich przyjęcia nie tylko księży, służby liturgicznej, ale i a może przede wszystkim – samych wiernych.

* Doksologia to pojęcie oznaczające formuły liturgiczne, które głoszą chwałę Boga, Jego wielkość i moc, ujawniającą się w tym, czego dokonał i czego nadal dokonuje dla człowieka. Jej przykładem jest tekst zamykający modlitwę eucharystyczną: „Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie, Boże Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego, wszelka cześć i chwała przez wszystkie wieki wieków”.

Bp Stefan Cichy

Jest również biskupem ordynariuszem diecezji legnickiej. Studiował też w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie, Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie oraz na Wydziale Teologii Katolickiej Uniwersytetu Wiedeńskiego, gdzie uzyskał tytuł doktora teologii z zakresu liturgiki. W przeszłości był także m.in. rektorem Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach, biskupem pomocniczym archidiecezji katowickiej oraz redaktorem naczelnym „Śląskich Studiów Historyczno-Teologicznych”.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki