Logo Przewdonik Katolicki

Robię makijaż, bo kocham

Hanna Dobrzycka
Fot.

Dla mnie, matki trojga dzieci, supernumerarii Opus Dei, Dzieło to stało się drogowskazem i jedyną drogą na życie. Najbardziej w duchu Opus Dei podoba mi się prawda o tym, że jesteśmy ze świata, że nie mamy z niego uciekać, tylko go od wewnątrz przemieniać. Świat to miejsce wybrane dla mnie przez najlepszego z Ojców dla mojego uświęcenia. Sam Bóg poprzez nas przychodzi do biur,...

Dla mnie, matki trojga dzieci, supernumerarii Opus Dei, Dzieło to stało się drogowskazem i jedyną drogą na życie.

Najbardziej w duchu Opus Dei podoba mi się prawda o tym, że jesteśmy ze świata, że nie mamy z niego uciekać, tylko go od wewnątrz przemieniać. Świat to miejsce wybrane dla mnie przez najlepszego z Ojców dla mojego uświęcenia. Sam Bóg poprzez nas przychodzi do biur, urzędów, marketów, salonów piękności, kin. Wszędzie. Są takie miejsca, gdzie nikt inny nie dotrze z modlitwą i nie uwielbi Boga, jeśli nas tam nie będzie. Nie zrezygnowałam z kariery zawodowej, tylko chwilowo nie wykonuję swojego zawodu prawnika. Wielokrotnie jednak wykorzystuję swoje umiejętności i doświadczenie w bardzo różnych okolicznościach. Poszerzam moją wiedzę o inne dziedziny, których nie miałabym możliwości poznać, pracując na etacie. Gdy przyjdzie czas, wznowię swą pracę zawodową z nowymi siłami. Obecnie wychowuję dzieci i zajmuję się nimi, będąc na urlopie wychowawczym. To wybór mój i mojego męża, którego dokonaliśmy, kiedy jeszcze nic nie wiedzieliśmy o Opus Dei. To co w szczególny sposób zachwyca mnie w Dziele, to wolność osobista. Otrzymuję wykład wiary, formuję swoje sumienie, korzystam z sakramentów, ale wobec wszystkich spraw, które nie są dogmatami wiary katolickiej, mogę dokonywać samodzielnych wyborów i brać za nie odpowiedzialność.

Dzięki Opus Dei uświadomiłam sobie, że warto nad sobą pracować. Warto wkładać wysiłek w walkę z wadami, rozwijać talenty, doskonalić umiejętności. Wszystko z miłości do Boga, ale także do męża i dzieci. Nauczyłam się, że uprzyjemnianie życia innym jest rodzajem okazywania im miłości. Nie lubię i nie umiałam piec, ale nauczyłam się tego dla męża. Regularne chodzenie do fryzjera, podążanie za modą czy robienie makijażu też jest czasem wysiłkiem. Podejmuję go jednak, bo kocham.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki