Logo Przewdonik Katolicki

Trwajcie mocni...

Katarzyna Jarzembowska
Fot.

Procesja jest manifestacją wiary. Przypomina także ważną prawdę naszego życia że człowiek ciągle jest w drodze. To taki homo viator te słowa padły z ust biskupa Jana Tyrawy 15 czerwca. Ordynariusz diecezji bydgoskiej przewodniczył procesji Bożego Ciała, która wyruszyła z katedry do kościoła garnizonowego. Byłbym daleki od rozumienia procesji...

– Procesja jest manifestacją wiary. Przypomina także ważną prawdę naszego życia – że człowiek ciągle jest w drodze. To taki „homo viator” – te słowa padły z ust biskupa Jana Tyrawy 15 czerwca. Ordynariusz diecezji bydgoskiej przewodniczył procesji Bożego Ciała, która wyruszyła z katedry do kościoła garnizonowego.

Byłbym daleki od rozumienia procesji w sensie jakiegoś manifestu politycznego. Chrześcijaństwu bliższy jest aspekt świadectwa – tłumaczy biskup. Jego zdaniem uroczystość Bożego Ciała to przede wszystkim „uwielbienie i dziękczynienie jako forma adoracji Boga”. – To święto służy budowaniu wspólnoty. Nieprzypadkowo Kościół określany jest „Ciałem Chrystusa”. Od czasów Ojców Kościoła wielokrotnie możemy usłyszeć tę myśl: „Stajecie się tym, co przyjmujecie. A przyjmujecie Ciało Chrystusa, więc stajecie się Ciałem Chrystusa”.

W uroczystościach wzięli udział wierni z trzech parafii leżących w centrum Bydgoszczy – parafii katedralnej, ojców jezuitów i garnizonowej. Podczas modlitwy nie zabrakło przedstawicieli wojska, policji i straży miejskiej oraz władz wojewódzkich i miejskich. – Niech ta uroczystość pozwoli nam przeżyć obecność Boga pośród nas. Niech nieustannie toczy się dialog Boga z człowiekiem i człowieka z Bogiem. Niech potężnieje nasze człowieczeństwo i wiara, wspólnoty rodzinne i parafialne – mówił podczas Mszy Świętej biskup.

Po raz kolejny w przygotowaniu procesji wziął udział kościół garnizonowy, przy którym zbudowano ostatni ołtarz. – Wszędzie tam, gdzie jest wojsko, widać duże zaangażowanie. Teraz, kiedy od 15 lat funkcjonuje przywrócony Ordynariat Polowy, z roku na rok nabiera ono coraz właściwszych treści. Nie jest tylko zewnętrznym, ale coraz większym – wewnętrznym przeżyciem dla żołnierzy – tłumaczy dziekan Pomorskiego Okręgu Wojskowego ks. płk Józef Kubalewski.

Zdaniem proboszcza kościoła garnizonowego, udział w uroczystościach Bożego Ciała to „wyraz szacunku i miłości wobec Jezusa obecnego w Eucharystii”. – Chociaż w Polsce w dużej mierze ludzie traktują procesję jako widowisko. Wielu wychodzi na trasę tylko po to, żeby popatrzeć. Nie da się pogodzić właściwego oddania czci Jezusowi z zaniedbaniem Mszy Świętej. Wiemy, że cząstkowy udział – taki spacer od jednego do drugiego ołtarza – nie załatwia sprawy.

Szef szkolenia Pomorskiego Okręgu Wojskowego, płk Marian Guzik, wspomina, że dawniej – z różnych względów – żołnierze nie brali udziału w świętach kościelnych. – Dzisiaj nie wyobrażam sobie, żeby wojsko nie uczestniczyło w procesji Bożego Ciała – dodaje.

Wierni często przyznają, że udział w procesji to dla nich ważna tradycja, przekazywana przez pokolenia. Dla innych jest to bardziej zwyczaj ludowy niż przeżycie religijne.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki