Coraz większe chmury gromadzą się nad polskim ubezpieczeniowym gigantem. Najpierw było zamieszanie z powołaniem na nowego prezesa PZU Jaromira Netzla, który zastąpił związanego z lewicą Cezarego Stypułkowskiego. Według niektórych mediów, Netzel – mało znany prawnik z Pomorza – miał kilka lat temu brać udział w praniu brudnych pieniędzy.
Kilka dni później wybuchła „afera billboardowa”. Zdaniem Jacka Kurskiego (na zdjęciu), poprzedni zarząd PZU nielegalnie finansował kampanię prezydencką Donalda Tuska. Według posła PiS, billboardy wykupione przez PZU na kampanię „Stop wariatom drogowym” zostały następnie sprzedane za 3 proc. wartości firmie związanej z synem Andrzeja Olechowskiego, od której odkupiła je ostatecznie Platforma Obywatelska.
Na tym jednak nie koniec. Telewizja TVN emituje od kilku dni programy ukazujące kulisy przejęcia największego polskiego ubezpieczyciela. Dziennikarze stacji uważają, że prywatyzacja PZU to największa afera gospodarczo-polityczna III RP, w której uczestniczyli – niezależnie od opcji politycznej – wpływowi polscy politycy, służby specjalne, a także biznesmeni.