Marihuana, amfetamina, ekstazy, klej, a nawet gaz z zapalniczek i syrop na kaszel, to repertuar narkotycznych środków odurzających, po które najczęściej sięgają Polacy, zwłaszcza młodzi. 26 czerwca, trzy dni po ostatnim szkolnym dzwonku, będziemy obchodzić Światowy Dzień Zapobiegania Narkomanii. Bardzo wielu młodych ludzi, którzy popadli w dramat narkomanii, pierwszy kontakt z substancjami odurzającymi miało właśnie podczas wakacji. Sprzyja temu większa swoboda, dużo wolnego czasu, nowe znajomości.
Benedykt XVI w czasie swej niedawnej pielgrzymki do Polski otrzymał w darze od młodzieży księgę z ponad 30 tysiącami deklaracji: „Nie biorę, jestem wolny od narkotyków”. To dużo, ale problem narkomanii dotyczy o wiele większej rzeszy młodych ludzi.
Jak wynika z badań Janusza Sierosławskiego z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii, choć raz w życiu „trawę” zapalił co trzeci polski 17-18-latek i co piąty 15-16-latek. Źle dzieje się w całej Europie. Najwyższy wskaźnik przynajmniej jednokrotnego zażycia pochodnych konopi indyjskich wśród 15-16-letniej młodzieży szkolnej odnotowano w Czechach (44 proc.), najniższy (poniżej 10 proc.) – w Grecji, Szwecji, Norwegii, Rumunii, Turcji i na Cyprze. Według raportu opracowanego przez Międzynarodowy Organ Kontroli Środków Odurzających (International Narcotics Control Board), około 15 proc. piętnastoletnich uczniów w państwach UE sięgało w ubiegłym roku po haszysz i marihuanę co najmniej 40 razy.
Sami o sobie
„Trudno mi rozmawiać o nałogu, bo jeszcze w nim siedzę, ale nie lubię nazywać się narkomanem.(...) Od czasu do czasu «brałem» amfę jak musiałem udowodnić w szkole, że się uczę. Zawalałem lekcje. Na maturę w ogóle nie poszedłem. Trafiłem na detoks. Ośrodka nie wytrzymałem. Uciekłem, a na drugi dzień byłem po staremu ugotowany. Muszę tam wrócić, bo nadal od czasu do czasu «biorę». Teraz jestem w zawieszeniu. Nie wiem, co będzie dalej”.
„Mam 33 lata. Jestem narkomanem, od 10 lat «nie biorę». Pierwszy raz «wziąłem» w wieku 16 lat. Namówili mnie koledzy w szkole. Może przez ciekawość, a nawet bardziej przez potrzebę akceptacji i bycia jak inni z paczki. Byłem zbuntowany. Moi kumple, moje narkotyki – to był cały mój świat. Miałem wiele kompleksów. Kiedy byłem przyćpany, swawolnie gadałem, nie wstydziłem się swojego wyglądu, nie zależało mi na niczyjej opinii.(...) «Trawa» jest największym świństwem, jakie może być – palisz ją i nie widzisz żadnych zmian u siebie. Wydaje ci się jeszcze bardzo długo, że możesz normalnie funkcjonować. To pułapka”.
„Co jest niebezpiecznego w tych spidach, ano to, że bardzo, ale to bardzo uzależniają psychicznie... Po prostu praktycznie... już pierwszy raz i jest się uzależnionym od tego. Co to znaczy uzależnionym? Uzależnienie to nie znaczy, że się będzie «brało» do końca życia dzień w dzień. To jest taka skaza psychiczna, polegająca na tym, że receptory, które odbierają tego spida, są już uczulone i tak – jakby przekładając na chłopski rozum – głodne tej amfetaminy do końca życia”.
|
W Polsce narkotyzuje się więcej młodzieży niż kilka lat temu, a dostęp do używek jest o wiele łatwiejszy. Aż 23 proc. 17-18-latków uważa, że bardzo łatwo im zdobyć konopie, 17,5 proc. mówi tak o amfetaminie, 12 proc. – o ekstazy, 8 proc. – o heroinie. Jak twierdzą specjaliści, około 2,5 mln Polaków co najmniej raz zetknęło się z narkotykami.
Z danych Międzynarodowej Organizacji Kontroli Środków Odurzających wynika, że najczęściej zażywanym środkiem odurzającym w Europie są konopie indyjskie (marihuana i haszysz). W 2004 roku sięgnęło po nie około 28,8 mln Europejczyków, czyli 5,3 proc. populacji kontynentu.
Zdaniem socjologów systematycznie zwiększa się liczba osób sięgających po środki odurzające „weekendowo” – dla rozrywki oraz tych, którzy stosują je jako „wspomagacze”, np. w pracy i nauce. Zażywanie narkotyków uznaje się za nieodłączny składnik stylu życia młodzieży, np. imprezującej w klubach, czy studentów. W Polsce coraz częściej po narkotyki sięgają dzieci, najłatwiej dostępnym dla nich środkiem odurzającym jest gaz z zapalniczki, którą mogą kupić w każdym kiosku już za 80 gr.
Policja podaje, że średnia wieku narkomana wynosi 30 lat, ale wieku tego rzadko dożywają ci, którzy zaczęli brać mając 15-16 lat. Nierzadko zdarza się, że narkomani nie przeżywają roku od rozpoczęcia przyjmowania środków uzależniających.
Obserwuj dziecko
Zaniepokoić powinny wszelkie radykalne zmiany w jego sposobie bycia, a zwłaszcza:
– huśtawka nastrojów, naprzemienne ożywienie i ospałość,
– nadmierny apetyt lub brak apetytu,
– porzucenie dotychczasowych zainteresowań,
– kłopoty w szkole (słabsze oceny, konflikty z nauczycielami, wagary),
– izolowanie się od innych domowników,
– zamykanie się w pokoju, niechęć do rozmów,
– zamykanie swojego pokoju na klucz, akcentowanie potrzeby prywatności,
– częste wietrzenie pokoju, używanie kadzidełek i odświeżaczy powietrza,
– wypowiedzi zawierające pozytywny stosunek do narkotyków,
– zmiana grona przyjaciół, zwłaszcza na starszych od siebie,
– krótkie rozmowy telefoniczne prowadzone półsłówkami,
– późne powroty lub nagłe wyjścia z domu,
– bunt, łamanie obowiązujących w domu zasad,
– kłamstwa, wynoszenie wartościowych przedmiotów z domu,
– powtarzające się zgłaszanie przez dziecko zagubień lub kradzieży przez rówieśników drobnych sum pieniędzy,
– kłopoty z koncentracją,
– zmiany w porach spania,
– nadmierne reakcje na krytykę lub niewielkie nawet niepowodzenia.
Inne oznaki zażywania narkotyków:
– nowy styl ubierania się,
– szybkie wychudzenie lub nagły wzrost masy,
– przewlekły katar, krwawienie z nosa,
– zaburzenia pamięci oraz toku myślenia,
– przekrwione oczy, nadmiernie zwężone lub rozszerzone źrenice niereagujące na światło,
– bełkotliwa, niewyraźna mowa,
– brak zainteresowania swoim wyglądem i nieprzestrzeganie zasad higieny,
– słodkawa woń oddechu, włosów, ubrania,
– ślady po ukłuciach, ślady krwi na bieliźnie, „gęsia skórka”.
Patrz dziecku w oczy
Jeśli zauważysz u swojego dziecka:
– zaczerwienienie spojówek,
– łzawienie,
– opadnięcia powieki (zakrywa od góry więcej niż 2 mm rogówki),
– zaczerwienienie brzegów powiek,
– nadmierne rozszerzenie źrenicy (średnica ponad 6 mm),
– nadmierne zwężenie źrenicy (średnica poniżej 3 mm),
może to być sygnał, że w grę wchodzą narkotyki. Ostrzeżeniem może być również używanie przez twoje dziecko kropli do oczu (jeśli wiesz, że ma zdrowe oczy). Młodzi często w ten sposób maskują ww. objawy „brania”.
Gdy twoje dziecko „bierze”, nie wolno:
– wpadać w panikę, krzyczeć, płakać, prosić dziecko, by „nie brało” ,
– udawać, że to nieprawda, bezgranicznie wierzyć dziecku, nie wierzyć w fakty,
– przeprowadzać rozmowy z dzieckiem, gdy jest ono pod wpływem środka odurzającego,
– doszukiwać się winy w sobie i kolegach dziecka, usprawiedliwiać je tym samym,
– wierzyć zapewnieniom dziecka, że ma kontrolę nad narkotykami i że samo sobie poradzi z tym problemem,
– ochraniać dziecko przed pierwszymi konsekwencjami używania narkotyków, np. usprawiedliwiać nieobecności w szkole spowodowane kacem po zażyciu środków odurzających.
Powinieneś natomiast:
– zacząć działać – problem sam się nie rozwiąże,
– porozmawiać z dzieckiem, wysłuchać go,
– postarać się zrozumieć powód, dla którego dziecko sięgnęło po narkotyk; być może jesteś w stanie usunąć przyczynę „brania”,
– skorzystać z pomocy specjalisty; wspólnie z nim i dzieckiem ustalcie reguły postępowania, dopilnuj konsekwentnego ich przestrzegania,
– stosować zasadę „ograniczonego zaufania”; staraj się wiedzieć, gdzie jest i co robi dziecko.
Źródło: Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie