Logo Przewdonik Katolicki

Życiowa praktyka wiary

Ks. Waldemar Karasiński
Fot.

Wiara jest darem Bożym i musimy pozwolić jej wejść w głębię naszych serc tu i teraz. W niej muszą mieć początek wszystkie nasze czyny, bowiem dzięki łasce Bożej, która zostaje nam ofiarowana przez wiarę w Jezusa Chrystusa, możemy dostąpić zbawienia. Mamy żyć i postępować według wiary. Święty Paweł wyraźnie podkreśla: Wszyscy [...] musimy stanąć przed...

Wiara jest darem Bożym i musimy pozwolić jej wejść w głębię naszych serc – tu i teraz. W niej muszą mieć początek wszystkie nasze czyny, bowiem dzięki łasce Bożej, która zostaje nam ofiarowana przez wiarę w Jezusa Chrystusa, możemy dostąpić zbawienia.

Mamy żyć i postępować według wiary. Święty Paweł wyraźnie podkreśla: „Wszyscy [...] musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre”. Dlatego nieustannie powinniśmy potwierdzać panowanie Boga w naszym życiu, całkowicie poddając się Jego woli i wypełniając ją. Jeśli tego zabraknie, wówczas nawet powoływanie się na najwspanialsze czyny, wielkie sukcesy i dokonania w dziedzinie wiary nie zapewni nam życia wiecznego.

Jezus wzywa nas, abyśmy zobaczyli, jak wzrasta życie Boże. To nie dzieje się natychmiast, lecz jest procesem powolnym. Działanie Boga dokonuje się w sposób niedostrzegalny, a wraz ze wzrostem życia Bożego zawiązuje się w nas nadzieja. Święty Paweł ma absolutną pewność, że „pewnego dnia zamieszka u Pana”. Jako chrześcijanie musimy nauczyć się budować rzetelnie, musimy uświadomić sobie, że nie ma wzrostu bez Boga, nie ma postępu bez łaski, nie ma życia i rozwoju bez źródła, którym jest Bóg. Kto otwiera się na Słowo Boga, temu On dodaje nieustannie swoich darów, w takiej mierze, w jakiej obdarowywany zdolny jest je przyjąć.

Niestety, wielu jest dziś ludzi, którzy zachowują pozory wiary, a w rzeczywistości nie są ludźmi wierzącymi. Smutna jest myśl, że nie brakuje katolików, którzy przyjmują tylko te Słowa Boga, które są dla nich wygodne, które nie powodują wyrzutów sumienia i nie zmuszają do zmiany postępowania. Ludzie ci liczą na własne siły, powodzenie, pokładają ufność w bogactwie, intelekcie. Postrzegani przez wielu jako mocarze tego świata są w gruncie rzeczy słabi. Nie wytrzymają „gwałtownych burz i wichrów”. Wytrzyma je ten, kto trwa mocny w wierze!

Przez chrzest święty zostaliśmy włączeni do Kościoła. Mamy nieustannie czuwać, by nie zaprzepaścić łask, które otrzymaliśmy podczas przyjmowania tego sakramentu, lecz je pomnażać. Przez naszą wiarę mamy przekazywać światu Boga. Czy kiedykolwiek pomyśleliśmy o tym, że ludzie niewierzący są być może i dlatego, że nie widzą w nas ludzi, którzy umieją dać skuteczne świadectwo wierności Ewangelii?

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki