Logo Przewdonik Katolicki

Stworzył do nieśmiertelności

Bp Jan Tyrawa
Fot.

Spokojna lektura czytań liturgii słowa XIII niedzieli zwykłej odkrywa dwie prawdy, zdawać by się mogło oczywiste, a jednak trzeba się nad nimi zatrzymać. Ewangelia ukazuje Chrystusa w Jego zbawczym, to znaczy ratującym działaniu. Z postawy Chrystusa wynika, że egzystencja człowieka jest zagrożona przez śmierć, której szczególnym zwiastunem może być choroba, nawet wówczas, kiedy...

Spokojna lektura czytań liturgii słowa XIII niedzieli zwykłej odkrywa dwie prawdy, zdawać by się mogło oczywiste, a jednak trzeba się nad nimi zatrzymać.

Ewangelia ukazuje Chrystusa w Jego zbawczym, to znaczy ratującym działaniu. Z postawy Chrystusa wynika, że egzystencja człowieka jest zagrożona przez śmierć, której szczególnym zwiastunem może być choroba, nawet wówczas, kiedy jest ona chwilowo opanowywana przez medycynę. Prawda o tym zagrożeniu jest taka, że człowiek pozostaje wobec niego bezsilny i tylko ostateczna interwencja Boga może go uratować. Fakt bezsilności człowieka wobec śmierci legł u podstaw refleksji i pytań o nią, na które człowiek do dziś nie umie odpowiedzieć. I zapewne ta niemoc odpowiedzi zrodziła zaskakujący sposób reagowania: współczesny człowiek próbuje wyeliminować ze swojej świadomości pytanie o kres, o koniec i tym samym o sens. „Future is now” – przyszłość jest teraz i cały sens życia pragnie skoncentrować na nieustannej zmianie, nie pytając o kres. Wyżej wspomniane czytania liturgii słowa pragną ukazać fałsz takiej postawy.

Pytanie o śmierć podejmuje Księga Mądrości. „Śmierci Bóg nie uczynił… Stworzył bowiem wszystko, aby było” (Mdr 1,13-14). Życie jest darem, choć ciągle znajduje się w zagrożeniu, a to znaczy, że również człowiek może przyczyniać się do swojej śmierci. Jako przyczyna śmierci wymieniona została niesprawiedliwość (Mdr 1,15).

To zapewne motyw niesprawiedliwości sprawia, że pedagogia Kościoła wprowadziła w liturgię czytań czytanie z Drugiego Listu do Koryntian. Życie chrześcijanina ukazane jest tutaj jako troska o ubogich, którą wprost określono jako łaskę: „tak też obyście i w tę łaskę obfitowali” (2 Kor 8,7). To jest druga prawda liturgii słowa: troska o ubogich, a szerzej troska o równość, czyli sprawiedliwość społeczną, która ma wymiar eschatologiczny, jest bowiem myśleniem o śmierci, czyli o kresie i ratunku, z jakim przychodzi Chrystus.

W ten sposób została nam odsłonięta mądrość, której człowiek nie potrafi wymyślić, a dzięki której staje się w pełni człowiekiem. Do takiego wniosku chce nas doprowadzić Papież Benedykt XVI swoim przesłaniem: „Trwajcie mocni w wierze”. Dopiero wiara stwarza odpowiednią przestrzeń spotkania i dialogu człowieka z Bogiem, gdzie Bóg komunikuje człowiekowi mądrość dla niego nie do wymyślenia. Gubiąc tę przestrzeń, pozbawiając się tej mądrości, człowiek zostaje sam na sam ze sobą i ze swoją mądrością – to znaczy, że zostaje mu już tylko jego własny egoizm, egocentryzm, własna próżność i pycha.

Człowiek jest tajemnicą. Są takie sprawy, których przy pomocy techniki się nie rozwiązuje, można to zrobić jedynie poprzez miłość, ofiarę, poświęcenie, oddanie, przebaczeniem – jednym słowem przez krzyż. W tym duchu trzeba rozumieć zakończenie tekstu z Księgi Mądrości omawianej liturgii słowa: „Bo do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności” (Mdr 2, 24).

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki