Logo Przewdonik Katolicki

Złote ręce

Michał Chojnacki
Fot.

Niszczenie murów ceglanych jest nieuniknione wraz z upływem czasu. Ich wrogiem jest przede wszystkim wilgoć, czynniki atmosferyczne i zanieczyszczone powietrze. Trwają prace remontowe zewnętrznych ścian kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Kole. Przyglądając się tym murom, trudno oprzeć się myśli, że gdyby cegły, i te z przełomu XIV i XV w., i te młodsze: XVI i XIX-wieczne,...

Niszczenie murów ceglanych jest nieuniknione wraz z upływem czasu. Ich wrogiem jest przede wszystkim wilgoć, czynniki atmosferyczne i zanieczyszczone powietrze. Trwają prace remontowe zewnętrznych ścian kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Kole. Przyglądając się tym murom, trudno oprzeć się myśli, że gdyby cegły, i te z przełomu XIV i XV w., i te młodsze: XVI i XIX-wieczne, mogły mówić, opowiedziałyby wiele pasjonujących historii.

Zdaniem proboszcza parafii ks. kan. Józefa Wronkiewicza, remont był konieczny, by zapobiec dalszej degradacji murów. W grupie murarzy uzupełniających ubytki cegieł i spoin jest Bogumił Krzyżański, emerytowany murarz. Zastałem go przy pracy: stojąc na drabinie wstawiał cegły, wcześniej usuwając resztki starych. Zapytałem, czy nie za duży to wysiłek dla niego. – Trudno dopasować odpowiednią cegłę, gdyż przed wiekami robiono je trochę większe, ale jakoś sobie radzę – usłyszałem zwięzłą, optymistyczną odpowiedź.

Przysłuchujący się rozmowie ks. Wronkiewicz dodaje: – Pan Bogumił ma złote ręce, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Wiosną uzupełniliśmy ubytki w ogrodzeniu dziedzińca, teraz przyszła kolej na mury. Przed Bożym Ciałem, w tzw. własnym zakresie odnowiliśmy XIX-wieczny krzyż, znajdujący się na wschodnim szczycie kościoła. W lipcu będzie więcej pracy: rozpoczniemy przebudowę prezbiterium.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki