Alabaster
ks. Maciej Szczepaniak
Fot.
A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.
Jedynie Ewangelia św. Łukasza wspomina o tym wydarzeniu: podczas posiłku w domu Szymona faryzeusza pojawiła się kobieta, która przyniosła flakonik alabastrowy olejku,...
„A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku… całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem”.
Jedynie Ewangelia św. Łukasza wspomina o tym wydarzeniu: podczas posiłku w domu Szymona faryzeusza pojawiła się kobieta, która przyniosła flakonik alabastrowy olejku, dosłownie alabaster pachnidła (alabastron myrou); metonimia, która wyraża naczynie na perfumy, wykonane z alabastru. Spotykano je często na starożytnym Wschodzie: mógł to być mały słoiczek (Biblia Wujka tłumaczy: „alabastrowy słoiek oleyku”), buteleczka, flakonik, często z długą szyjką, którą odłamywano, żeby użyć jego zawartości. Naczyńko służyło do przechowywania cennych substancji, zazwyczaj perfum i wonnych olejków.
Wykonywano je z alabastru, gładko wyszlifowanej formy kalcytu, minerału węglanu wapnia (CaCO3). Alabaster jest półprzezroczysty, delikatnie pożyłkowany. Zazwyczaj ma kolor żółtobrązowy, który zawdzięcza tlenkowi żelaza. Grecka nazwa, przyjęta w większości języków nowożytnych, pochodzi od egipskiego miasta Alabastron, gdzie go wydobywano, choć do końca nie wiadomo, czy czasami nazwa minerału nie była wcześniejsza.
Z alabastru wykonywano wspomniane już małe naczyńka, ale również wazy, a nawet sarkofagi. W rzymskich bazylikach starochrześcijańskich chętnie wstawiano okna z alabastru, który nadawał wnętrzom pięknego, stłumionego nieco, ale ciepłego blasku (np. w kościele Santa Maria in Cosmedin), dekorowano nim grobowce (np. św. Ignacego z Loyoli w świątyni Il Gesù), wykonywano z niego witraże (np. wyobrażenie Ducha Świętego w Bazylice św. Piotra) czy też piękne kolumny (np. w kościele San Lorenzo in Damaso).
W Ewangelii, choć gościnność domagała się, aby przybyszowi podano wodę do obmycia oraz skropiono włosy i brodę wonnym olejkiem, Szymon zaniedbał tych gestów. Kobieta natomiast okazała je Jezusowi w nadmiarze, dowodząc wielkiej miłości.