Czy woła mnie Bóg? (III)
ks. Tomasz Ślesik
Fot.
Jakie przymioty duchowe powinienem spełniać, by w przyszłości być dobrym kapłanem? (...).
Paweł
Mówiąc o duchowych przymiotach, które powinien posiadać kapłan, pisałem za Janem Pawłem II że formacja ludzka kapłańskiego serca ma zasadnicze znaczenie, bowiem nie można być dobrym księdzem, jeśli nie jest się dobrym człowiekiem.
Papież w dokumencie Pastores...
Jakie przymioty duchowe powinienem spełniać, by w przyszłości być dobrym kapłanem? (...).
Paweł
Mówiąc o duchowych przymiotach, które powinien posiadać kapłan, pisałem – za Janem Pawłem II – że formacja ludzka kapłańskiego serca ma zasadnicze znaczenie, bowiem nie można być dobrym księdzem, jeśli nie jest się dobrym człowiekiem.
Papież w dokumencie „Pastores dabo vobis” pisze jeszcze o dwóch bardzo ważnych wymiarach kapłańskiego życia. Pierwszy z nich to głębokie życie ducha. W dokumencie „Optatam totius” Soboru Watykańskiego II czytamy m.in.: „mając przez święcenia upodobnić się do Chrystusa-Kapłana, niech trybem całego życia przyzwyczajają się przylgnąć do Niego najserdeczniej jako przyjaciele”. Każdy kapłan winien być przyjacielem Chrystusa. On sam nie może być Kimś obcym, z Kim spotykamy się tylko na „płaszczyźnie zawodowej” (nr 8). Realizacja powołania ma o tyle sens, o ile wewnętrzne zespolenie z Chrystusem i żywa z Nim relacja motywuje nas do trudów podejmowania ewangelizacji. Rozważanie Słowa Bożego, czynne uczestnictwo w Eucharystii i modlitwa brewiarzowa oraz udział w innych tajemnicach Kościoła, świadomość związku ze swoim biskupem oraz obecność wśród ludzi ubogich materialnie i duchowo: wśród niewierzących, wątpiących i poszukujących, to przestrzenie spotkania z Chrystusem i okazja do jeszcze większego zacieśniania wspomnianej więzi (por. „Optatam totius”, nr 8).
Drugi ważny wymiar kapłańskiego życia – według Jana Pawła II – to zaangażowanie intelektualne kapłana „jawiące się jako nieustanna potrzeba rozumu, dzięki któremu człowiek ‚uczestniczy w świetle Bożej myśli’ i stara się zdobyć mądrość, która z kolei uzdalnia go i prowadzi do poznania i przylgnięcia do Boga” („Pastores dabo vobis”, nr 51).
Wszystkie te przymioty są bardzo ważne, ale trzeba wiedzieć, że pracuje się nad nimi nieustannie, nawet będąc już księdzem. Seminarium to czas i miejsce, gdzie w szczególny sposób stworzone są warunki do pracy nad własną osobą, a tym samym i nad własnym powołaniem. Najistotniejsza jest umiejętność stawania w prawdzie wobec siebie i seminaryjnych formatorów, aby udało się to co słabe umocnić.