Logo Przewdonik Katolicki

Świat moich dzieci

ks. Maciej K. Kubiak
Fot.

Zostałem poproszony o prowadzenie rekolekcji. Zawsze czynię to z radością i przekonaniem, ale tym razem broniłem się, jak mogłem. Ostatecznie perswazja siostry dyrektor zwyciężyła. Niepewnie przekroczyłem próg otorowskiego domu dziecka. Moje rekolekcyjne spotkania z tymi dziećmi były trudne i wymagające. Co więcej, gdy zakończyłem najtrudniejsze dla mnie jak dotychczas rekolekcje,...

Zostałem poproszony o prowadzenie rekolekcji. Zawsze czynię to z radością i przekonaniem, ale tym razem broniłem się, jak mogłem. Ostatecznie perswazja siostry dyrektor zwyciężyła.

Niepewnie przekroczyłem próg otorowskiego domu dziecka. Moje rekolekcyjne spotkania z tymi dziećmi były trudne i wymagające. Co więcej, gdy zakończyłem najtrudniejsze dla mnie jak dotychczas rekolekcje, zostałem poproszony, by przyjechać do tego domu ponownie za miesiąc, by dzieci wyspowiadać i odprawić Mszę św. Ten trud miał jednak głęboko ukryty sens. Tak się wszystko zaczęło.

*


Przekraczając próg domu, kieruję kroki do uczelni „Laszek”. Słysząc mój głos, jedenastoletnia Milena obraca się i patrzy oczami pełnymi radości. Wstaje od stolika i bierze zeszyt. Idziemy do pokoju zwanego salonikiem, by przeprowadzić katechezę przed przyjęciem chrztu św. i I Komunii św. To nasze kolejne spotkanie, za kilka dni dziewczynka otrzyma dar obu sakramentów.

Te spotkania prowadzenia do Boga dają niewymowną radość serca. Jeden ze zwykłych poniedziałków i wtorków. Z każdą grupą odbywam spotkania zwane katechetycznymi, poprzedzone modlitwą i zakończone błogosławieństwem. Z najstarszymi dziećmi rozmawiam o zakochaniu, miłości, małżeństwie, seksualności człowieka. Z grupą starszych dziewcząt o zgodzie, pojednaniu, emocjach. A najmłodszym opowiadam bajki.

Czynię znak krzyża na czole małej Teresy. Dziewczynka uśmiecha się i to samo czyni na moim czole. Idziemy na obiad. Siedzę przy jednym ze stolików i jem razem z dziećmi. Małej Patrycji nie smakuje posiłek. Wychowawczyni serdecznie, ale stanowczo zachęca, by zjadła obiad. Widząc smutek w jej oczach, proponuję: Zjemy razem? Dziewczynka patrzy podejrzliwie: mówię poważnie czy żartuję? Biorę do ręki łyżkę i jemy z jednego talerza.

*


Wieczór. Jutro wyjazd. Prawie wszystko jest załatwione. Dzieci w piżamkach, stojąc przy oknach, wypatrują autokaru. Jest! Kierowca klaksonem pozdrawia maluchy. Najstarsze dziewczęta z siostrami ciężko pracują, układając bagaże do pojazdu. Rano nie będzie na to czasu. Przed nami długa droga do Danii, skąd św. Urszula Ledóchowska zabrała polskie sieroty i przywiozła do Pniew, zakładając pierwszy urszulański dom dziecka.

Zwiedzamy ten dom i piękny kraj, ciesząc się dosłownie wszystkim. Po dziesięciu dniach podróży wracamy do domu. Zmęczeni, ale jakże szczęśliwi. Już na miejscu w kaplicy zakonnej odprawiam dziękczynną Mszę św. za wszystkich naszych dobroczyńców, którzy pomogli nam przeżyć pielgrzymkę. Po Eucharystii dostaję od dzieci... słoik musztardy i laurkę z podziękowaniem. Musztardę dlatego, że ją lubię, a podziękowanie? Czyż można być na ziemi bardziej szczęśliwym, widząc szczęście dziecka?

*


Teraz ja! Teraz ja! – maluchy przepychają się, by uchwyciwszy je za łokcie, unieść do góry. Bardzo to lubią. Gdy są prawie pod sufitem, krzyczą, by je inni zauważyli. Małgosia, dziewczynka w wieku przedszkolnym, nie chce ode mnie odejść i powtarza: „Mój ksiądz”. Odpowiadam, że jestem księdzem wszystkich dzieci. Bycie z dziećmi i dla dzieci trwa już przeszło 20 lat. Miłość, która chce być dla jednego dziecka, a musi być dla wszystkich; miłość, której nie może być trochę mniej dla jednego i trochę więcej dla drugiego. Zawsze po równo! Jak musi być wielka, by równo nie znaczyło mało.

Miłość do dzieci tego domu nauczyła mnie ojcostwa duchowego, anielskiej cierpliwości, prowadzenia kalendarza, w którym dla nich zawsze musi być miejsce. Miłość, która jest pasją i pasja, która jest miłością.



Ksiądz Maciej Kubiak jest proboszczem parafii w Otorowie i opiekunem tamtejszego Domu Dziecka. W tym roku obchodzi 25-lecie święceń kapłańskich.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki